Andrzej Chyra oddaje się czułościom z tajemniczą brunetką podczas nocnej schadzki (ZDJĘCIA)
Andrzej Chyra uważany jest w show-biznesie za wyjątkowo kochliwego. 59-latek ma na swoim koncie kilka mniej i bardziej medialnych związków. Tym razem paparazzi wypatrzyli nocną schadzkę aktora z tajemniczą ukochaną.
Andrzej Chyra oddaje się czułościom z tajemniczą brunetką podczas nocnej schadzki (ZDJĘCIA)
W show-biznesie nie brakuje gwiazd, które nie specjalnie grzeszą stałością w uczuciach. Bez wątpienia jedną z takich osób jest Andrzej Chyra. Aktor ma na koncie nie tylko kilka popularnych ról, ale także wyjątkowo medialne związki. To one sprawiły, że przylgnęła do niego łatka szczególnie kochliwego.
Aktor żonaty było tylko raz. Martę Kownacką spotkał jeszcze na studiach. Łączące ich uczucie nie przetrwało jednak próby czasu. Po rozstaniu z żoną Andrzej Chyra związał się z Magdaleną Cielecką. Para przez prawie 10 lat tworzyła jeden z popularniejszych związków w show-biznesie. Po Magdzie przyszedł czas na młodszą o 24 lata Paulinę Jaroszewicz, z którą ma syna Tadeusza. Również ta relacja stała się już historią. Aktor z matką swojego dziecka rozstał się jeszcze w ubiegłym roku.
Andrzej Chyra nie próżnuje i po powrocie na rynek singli, znów chętnie korzysta z życia towarzyskiego. Ostatnio paparazzi przyłapali kochliwego aktora na wieczornej randce z tajemniczą nieznajomą. 59-latek i jego nowa luba wybrali się do restauracji i nawet na samym środku ulicy nie szczędzili sobie "małych" czułości. Uczucia łączące tę dwójkę wręcz wisiały w powietrzu.
Fajna para?
Andrzej Chyra na randce z ukochaną
Pogaduszki w drodze do restauracji
Papierosek i wspólne foteczki
Łyk napoju w kolorze bursztynu
Nocna szamka
Dżentelmen reguluje rachunek
Chwile zamyślenia
Uliczne czułości
Więcej czułości...
Droga powrotna
Po kolacji zakochani wpakowali się do luksusowego samochodu aktora i odjechali w bliżej nieznanym kierunku.
Wyśmienity humor
Tego dnia Andrzej Chyra i jego ukochana wręcz epatowali dobrą energią. Nawet w drodze powrotnej uśmiechy nie schodziły z ich twarzy. Czyżby nowa miłość aż tak służyła aktorowi?