Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|
aktualizacja

Anna Wendzikowska kolejny raz o mobbingu w TVN-ie: "Nie byłam jedyna. Były procesy, były osoby, które wylądowały w PSYCHIATRYKU"

412
Podziel się:

Anna Wendzikowska wróciła do głośnej sprawy mobbingu w TVN-ie, która nabrała medialnego wyrazu kilka miesięcy temu. Jak przyznaje, rozstanie z "Dzień dobry TVN" było trudną, ale potrzebną decyzją. "Dla mnie było ważne, żeby być w swojej prawdzie".

Anna Wendzikowska kolejny raz o mobbingu w TVN-ie: "Nie byłam jedyna. Były procesy, były osoby, które wylądowały w PSYCHIATRYKU"
Anna Wendzikowska wraca do sprawy mobbingu w TVN-ie (AKPA)

Temat mobbingu w szeregach stacji TVN poruszony został już wiele lat temu, jednak dopiero kilka miesięcy temu nabrał na nowo medialnego wyrazu. Wszystko za sprawą odejścia Anny Wendzikowskiej"Dzień dobry TVN", a o tym, co przeszła, napisała wówczas w obszernym wpisie. Nie ukrywała przy tym, że była to decyzja trudna, ale potrzebna.

Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby "gwiazda telewizji", a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości. (...) Kiedy zdjęto z anteny moje wejścia, w studio usłyszałam: "Sorry, Anka, nie oglądasz się". Pomyślałam, cóż, trudno, chodzi o dobro programu. Ale coś mnie tknęło i sprawdziłam wyniki sprawdziłam wyniki oglądalności z ostatnich tygodni. W momencie mojego wejścia wykres oglądalności pikował w górę. Wtedy usłyszałam: "oglądalność nie jest najważniejsza" - wspominała.

Anna Wendzikowska wraca do sprawy mobbingu w TVN-ie. "Długo nie chciałam używać tego słowa"

Anna Wendzikowska wracała do kwestii mobbingu w redakcji "Dzień dobry TVN" jeszcze kilkukrotnie, a wiele osób udzieliło jej wtedy potrzebnego wsparcia. Od tego czasu minęło już kilka miesięcy, a celebrytka wróciła do codziennych obowiązków. Nie oznacza to natomiast, że sprawa jest zamknięta, o czym świadczy nowy wywiad niegdysiejszej dziennikarki TVN-u dla Żurnalisty.

We wspomnianej rozmowie temat mobbingu ponownie powrócił na tapet, a Wendzikowska została zapytana, jaka jest jej zdaniem definicja mobbingu. Ania przyznaje, że długo nie chciała nazywać rzeczy po imieniu, ale dziś mówi, jak jest.

Powiem Ci, że ja długo nie chciałam używać tego słowa, nawet myśląc o tym, bo ja byłam tak długo przyzwyczajona do tego, żeby szukać, że może ja coś źle zrobiłam i powinnam była inaczej to zrobić. Po pierwsze, że to jest moja wina, a po drugie, że we mnie jest moc, by to zmienić i będzie super - przyznaje.

W dyskusji padł nawet przykład tego, co musiała na co dzień znosić. Ma to być jedynie próbka tego, z czym się zmagała.

To były takie sytuacje, podam Ci jeden przykład i powiedz, czy twoim zdaniem jest to normalne. Do tego stopnia ktoś nie chce mnie jako osoby, moja szefowa de facto, która nie może mnie zwolnić, bo dyrektor programowy mnie uwielbia i uważa, że robię dobrą robotę, więc ona nie ma ruchu, żeby się mnie pozbyć, więc następują inne działania typu na przykład: ma być emisja wywiadu tego dnia, jest to ze wszystkimi omówione, dystrybutor, dzięki któremu zrobiłam tę rozmowę, potrzebuje tego dnia, no bo tego dnia film wychodzi i producentka tego wywiadu nie puszcza i potem mówi: "Wiesz co, bo ja zapomniałam, nie przypomniałaś mi, to pójdzie w następnym tygodniu" i dzwoni do dystrybutora i mówi: "Jedyną gwarancją emocji we właściwym czasie jest to, żeby to przechodziło przeze mnie. Nie, proszę się nie kontaktować z Anią, tylko ze mną bezpośrednio". No i potem robi to już ktoś inny. I takich działań jest ileś tam, w wyniku których ja przestaję mieć powoli pracę, mimo że nikt mnie nie zwalnia. Ten wywiad pójdzie do tego, ten do tamtego i nagle okazuje się, że nie masz roboty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pudelek Pink Party

Anna Wendzikowska szczerze o problemie mobbingu w telewizji. "Były osoby, które wylądowały w psychiatryku"

Podobnych przypadków miało być dużo więcej, a Wendzikowska miała nawet usłyszeć, że "jest jej za dużo" we własnym wywiadzie.

To było dużo sytuacji. Ktoś przychodzi na przykład na montaż i mówi ci, że jesteś źle ubrana, bo za bardzo zwracasz na siebie uwagę, albo że montażysta ma powycinać wszystkie przebitki z tobą. I na przykład przychodziła producentka i mówiła, że trzeba wszystkie przebitki ze mną wyrzucić, bo za dużo jest mnie w tym wywiadzie. Dużo różnych takich sytuacji.

Ania podkreśla też, że jej sytuacja to nie jedyny przypadek i czasem kończyło się to nawet dużo gorzej.

Ja nie byłam jedyna, dlatego też głośno o tym powiedziałam, bo takich sytuacji było dużo. Było i parę procesów, tam były osoby, które wylądowały w psychiatryku na psychotropach i naprawdę ludzie, którzy w trudnej sytuacji byli, dużo trudniejszej niż ja, bo ich nikt nie chciał wysłuchać - przyznaje i wspomina: Dla mnie było ważne, żeby być w swojej prawdzie. Ja doszłam już do takiego etapu, że ja miałam stałą pensję i nawet, jak oni mi tej pracy do zrobienia nie dawali, to ja mogłam mieć to w nosie, bo ja dostawałam stałe pieniądze i nawet mniej pracowałam. I miałam przez jakiś czas taki okres, że nie będę zwracała uwagi na to, co się dzieje (...). I tak to działało przez jakiś czas. Tylko w pewnym momencie zobaczyłam, że są w tym też inni ludzie.

Celebrytka rozwinęła też myśl w kwestii wynagrodzenia, które wówczas otrzymywała.

Pod koniec dostawałam 10 tysięcy złotych, ale dlatego, że wiesz, ile zarabiałam w pandemii? 3 tysiące złotych miesięcznie, bo byliśmy na wycenach. I to był taki moment, że pierwszy raz chciałam odejść, bo sobie pomyślałam, nie dość, że dostaję cały czas zjebkę, nie dość, że ktoś cały czas próbuje się mnie pozbyć jakimiś sposobami, to jeszcze zarabiam 3 tysiące, to chyba nie ma sensu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(412)
Jednostka edu...
12 miesięcy temu
Mnie tez przełożona mobbingowała zgłosiłam to szefowi (jednostka państwowa) a on po komisji antymobbingowej powiedział, że nic takiego nie miało miejsca. Jestem oj jesieni tamtego roku na zwolnieniu. Chodzę po psychiatrach i terapeutach, biorę leki boje się pójść do innej pracy tak mi zepsuła zdrowie. Najgorsze jest to, że w tych czasach nie ma żadnej instancji, która mogła by pomoc 🥺😭
Wstyd TVN!!!
12 miesięcy temu
Jakaby ona nie byla to nikt nie zasluguje na takie trakotwanie. Wstyd TVN!!!!!
Poeta
12 miesięcy temu
To były czasy gdzie Edward rządził! Bójcie się w Polsacie bo niezłego teraz szefa macie!
Ronny
12 miesięcy temu
Dobrze, że o tym mówi !
Era
12 miesięcy temu
Odważnym jest ten, który zgłasza takie nadużycia od razu kiedy mają miejsce, zgłaszanie ich teraz to próba zdobycia atencji i lików. Warto chyba dodać, że pani nie jest już na świeczniku i wierzę, że może z tego powodu cierpieć.
Najnowsze komentarze (412)
Metr0
11 miesięcy temu
Czasem piszę pod artykułami o tej pani. Zawsze staram się pisać grzecznie, ale konkretnie, gdyż i mnie najbardziej przeraża to oplacanie przez Anne Wędzikowską komentarzy. Pocieszające jest to, że coraz więcej ludzi 0 tym pisze. Wiadomo, że to nic nie zmieni, ale uważam, że trzeba to wytykać, bo to jest straszne.
czytelnik
11 miesięcy temu
szpanowanie luksusem w Polsce jeszcze nikomu nie wyszło na dobre, nie wychodzi się przed szereg no i należy pamiętać jakie miejsce w tym szeregu zajmuję.Rządzi ten kto jest szefem
Ela
11 miesięcy temu
Pani ma olbrzymie parcie na szkło. Jak było tak źle, to powinna odejść. Dlaczego wyciąga te brudy dopiero po tym jak ją zwolniono. Nie ma żadnych propozycji, biznesy nie wyszły, to cały czas nie dajemy o sobie zapomnieć. Może czas przemyśleć swoje postępowanie, bo życie rodzinne też się nie udało.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Mam jedna rad...
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
Majtek
12 miesięcy temu
Ale ona delikatna...
Kto
12 miesięcy temu
w Polsce jest styl pracy niewolnika, a że niewolnicy zostają często szefami więc to sie nigdy nie zmieni... to jest tak wryte w mentalność, że nie da się tego odkręcić.... tak zachowują się kolejne pokolenia, wychowane przez spaczone pokolenia przez wojnę, komunę, chłopstwo jako elitę made in Poland....
CoCo
12 miesięcy temu
Ja też przeżyłam mobbing. Mobberką jest właścicielka - psycholog - jednego z warszawskich przedszkoli bliskościowych na Żoliborzu. Obecnie wykańcza kolejne osoby, które odchodzą na zwolnienia od psychiatrów. Długa hist. Jej publiczny wizerunek jest totalnie fałszywy bo tak naprawdę to potwór. W pierwszym rzędzie w czasie strajków "w obronie kobiet", a w pracy wykańcza je psychicznie. Straszny człowiek, straszny. To przedszkole to najbardziej toksyczne miejsce pracy. W mobbingu pomagają jej niektórzy pracownicy i mąż Portugalczyk. Jak ktoś nie przeszedł przez piekło mobbingu i strachu, że nikt mu nie uwierzy, to może nie zrozumieć mechanizmów. No mówię wam, bardzo przykry temat.
aska
12 miesięcy temu
Dobrze, ze o tym głośno mowi - sama kilka razy pracowalam w firmach gdzie byl mobbing i jest to cos strasznego - przemocowe dzialania, ktore Cie dotykaja, ale nie widac ich bezposrednio jak siniakow na twarzy i trudno to wykazac, bo jak np. wykazac, ze Dyrektorka Dzialu Prawnego jest o Ciebie zazdrosna i Cie nie lubi, ale nie moze zwolnic z tego powodu, wiec urzadza kampanie oszczerstw, a wszyscy sie przylaczaja, zeby zapunktowac? okropne torturty psychiczne i jedyne czego sie nauczylam z wlasnego doswiadczenia, to: (i) wierzyc wlasnym odczuciom i nie dac sobie wmowic, ze ponosimy jakakolwiek wine, poniewaz nawet jak ktos nie chce z nami pracowac to moze to normalnie rozwiazac, ale zazwyczaj mobbingowane sa osoby, ktore najlepiej pracuja i stanowia zagrozenie, (ii) powiedziec swoje i zglosic sprawe np. do organow spolki, ale jak widac, ze nie ma wsparcia to jak najszybciej opuscic toksyczne srodowisko i niezwlocznie zamknac ten niefortunny rozdzial. Pozdrawiam Cie, Aniu!!
gosc
12 miesięcy temu
Mam jedna rade dla gwiazdek, gwiazdeczek itd . po odejściu z pracy nie wywlekajcie brudów. Sprawy nalezy rozwiązywać kiedy sie pracuje w danej Firmie. ywlekanie po czasie jest słabe i żałosne.
...
Następna strona