Związki członków brytyjskiej rodziny królewskiej od zawsze budziły ogromne zainteresowanie mediów na całym świecie. Najbardziej tragicznym skutkiem pogoni za życiem intymnym arystokratów była śmierć księżnej Diany.
Przed podobnym biegiem wydarzeń swoje życie prywatne starają się chronić synowie Diany i Karola. Podczas gdy William i Kate szybko stali się ulubioną parą Brytyjczyków, żadne z nich nie udziela się w świecie show biznesu. Więcej obaw w tej kwestii budziło dość frywolne życie księcia Harry'ego, który uchodzi za najbardziej "rozrywkowego" w rodzinie.
Od kilku dni media huczą o nowej, ponoć poważnej miłości księcia. Poważnej na tyle, że jej obecność w życiu Harry'ego potwierdził właśnie rzecznik Pałacu Kensington… na Twitterze.
Jak czytamy w oficjalnym oświadczeniu, syn Diany martwi się o bezpieczeństwo swojej nowej dziewczyny, Meghan Markle:
Od kiedy był młody, książę Harry miał świadomość zainteresowania, jakie wzbudza. Cieszy się, że okazuje się mu tak wiele wsparcia i ma świadomość, jak uprzywilejowane życie wiedzie. Wie też, że ludzi ciekawią jego sprawy prywatne. Nigdy nie czuł się z tym komfortowo - głosi oświadczenie. W ostatnim tygodniu cienka granica została przekroczona. Jego dziewczyna stała się celem wielu nadużyć i wielu ataków. Część z nich była oficjalna (...), część zaś odbywała się poza zasięgiem publicznym. Książę Harry martwi się o bezpieczeństwo Meghan. Jest rozczarowany, że nie mógł jej tego zapewnić.
Przypomnijmy, że podobnie zachowanie Williama wobec mediów "ścigających" jego żonę po aferze ze zdjęciami topless z wakacji przyniosły chyba pożądany efekt. Zobacz: Kate i William do paparazzi: "Zostawcie w spokoju nasze dzieci!"