Trwa ładowanie...
Przejdź na

Działacze KOD zbierali pieniądze na SPŁATĘ DŁUGÓW KIJOWSKIEGO?! "Trzeba działać po cichu, dyskretnie"...

146
Podziel się:

Choć lider Komitetu Obrony Demokracji odciął się od pomysłu omijającego prawo o zbiórkach publicznych, to w tajemnicy "firmował podobną inicjatywę". "Powiedział, że to nie jego akcja i nie zna tej osoby, ale może ktoś to robi z dobrej woli i nie można go od razu potępiać".

Działacze KOD zbierali pieniądze na SPŁATĘ DŁUGÓW KIJOWSKIEGO?! "Trzeba działać po cichu, dyskretnie"...

Nowy Rok nie zaczął się dobrze dla Mateusza Kijowskiego. Na początku stycznia wyszło na jaw, że przelewał pieniądze z darowizn przekazywanych dla Komitetu Obrony Demokracji na konto swojej firmy pod pretekstem "zapłaty za usługi informatyczne". Lider ruchu przez pół roku co miesiąc bogacił się o ponad 15 tysięcy złotych, przy okazji stale tłumacząc się, że "nie ma za co żyć" oraz nie otrzymuje żadnych pieniędzy z działalności w stowarzyszeniu. Przy okazji zapomniał też zapłacić zaległych alimentów w łącznej wysokości 220 tysięcy złotych z odsetkami, nie przejął się też postępowaniem komorniczym, o które wystąpiła jego była żona.

Choć Kijowski wciąż tłumaczy się z afery z fakturami wszystko wskazuje na to, że kolejne informacje o jego działalności mogą jeszcze bardziej pogrążyć jego karierę w opozycyjnym ruchu. Wirtualna Polska dotarła do korespondencji, z której wynika że lider KOD, który oficjalnie odcina się od zbiórek na alimenty, sam w tajemnicy "firmował podobną inicjatywę". Dziennikarze dotarli do rozmów działacza z prywatnego facebookowego profilu, które miał prowadzić z inicjatorem pierwszej akcji zbierania pieniędzy na spłatę zaległych zobowiązań Kijowskiego wobec własnych dzieci.

Zbiórka miała być organizowana dyskretnie, bez wiedzy opinii publicznej i za zgodą samego Kijowskiego. Przedsięwzięciem zajmował się członek KOD z Bydgoszczy.

14 lutego Mateusz Kijowski zdecydowanie odciął się od założonej 2 lutego na zagranicznej platformie crowdfundingowej gofund.me zbiórki pieniędzy na jego obciążenia alimentacyjne - czytamy w materiale Wirtualnej Polski. Twierdził, że o przedsięwzięciu dowiedział się od znajomych, zaledwie dwa dni wcześniej. Przekonywał też, że nie miał pojęcia o istnieniu profilu "Wspieraj KOD" na Facebooku, na którym internauci byli zachęcani do zbiórki.

Próbowałem się skontaktować z organizatorami akcji "Wspieraj KOD", żeby wyjaśnić całą sytuację oraz prosić o zaniechanie takich działań, a w szczególności o niewiązanie moich spraw osobistych z ruchem KOD czy ze stowarzyszeniem - twierdził kilka dni temu Kijowski. W związku z tym, że nie udało się nawiązać komunikacji, ustalić jakichkolwiek faktów ani doprowadzić do zamknięcia akcji oświadczam, że nie mam z tą akcją nic wspólnego, nie wspieram jej i nie jestem jej beneficjentem.

Z informacji, do których dotarli dziennikarze portalu wynika jednak co innego. Kijowski miał bowiem dużo wcześniej dowiedzieć się o zbiórce, której kwotę docelową wyznaczono na 55 tysięcy dolarów. Co więcej, jak twierdzą informatorzy, miał się wypowiadać o inicjatywie bardzo pochlebnie.

Strona wisiała na portalu gofund.me od 11 dni - wyjaśnił w rozmowie z Wirtualną Polską członek ruchu z regionu pomorskiego. W lokalnych strukturach KOD-u zastanawiano się, kto za nią stoi i kilka osób pytało Mateusza, jaki ma do podobnych zbiórek stosunek. On powiedział, że to nie jego akcja i nie zna tej osoby, ale może ktoś to robi z dobrej woli i nie można go od razu potępiać.

Z udostępnionych materiałów wynika, że z prywatnego konta facebookowego Mateusza Kijowskiego prowadzono korespondencję z organizatorem pierwszej zbiórki na zaległości alimentacyjne, założonej na platformie gofund.me.

Uprzejmie proszę o informację, kto tę akcję organizuje i jak ona jest prowadzona - to fragment korespondencji wysłanej z profilu Kijowskiego 11 lutego. Będąc wdzięcznym za wsparcie i pomoc nie chciałbym jednak, żeby powstało wokół niej kolejne medialne zamieszanie. Z góry dziękuje za kontakt. Aha, faktem jest, że od kilkunastu dni na moje konto zajęte przez komornika zaczęły wpływać drobne darowizny od nieznanych mi osób.

Następnego dnia rozmówca lidera KOD wyjaśnił, że na pomysł zbiórki wpadł oglądając jeden z internetowych programów, w którym Kijowski wziął udział. Żalił się jednak, że odzew na zbiórkę nie przynosi oczekiwanych rezultatów - jedynie kilka polubień i udostępnień. Żadnych wpłat. Organizator miał też napisać, że nie zna rachunku bankowego Kijowskiego, dlatego zainteresowanych wpłaceniem darowizny odsyła do oficjalnej strony Ruch KOD. Na odpowiedź od Kijowskiego nie musiał czekać długo.

Sugeruję kontakt z Krzysztofem A. (dane do wiadomości redakcji) z Bydgoszczy. On próbuje organizować jakąś podobną akcję. Współpraca może pomóc. W dalszej części rozmowy zostaje podany numer telefonu oraz adres e-mail Krzysztofa A.

13 lutego wieczorem rozmowa jest kontynuowana. Kijowski już wie, że wizerunkowo akcja zbierania pieniędzy na zaległe alimenty przynosi straty.

Mam sygnały, że ta akcja bardzo źle wizerunkowo wygląda i że Zarząd KOD będzie się od niej oficjalnie odcinał. (...) Trzeba coś zrobić - brzmiała prośba Kijowskiego. Albo zamknąć całą akcję albo ją znacząco rebrandować. Żeby nie wyglądała jak nielegalna zbiórka na KOD. To ważne.

Choć następnego dnia Kijowski wydał oświadczenie, że nie ma nic wspólnego ze zbiórką, dwa dni później organizator wysłał do lidera KOD informację, że "szkoda inicjatywy, bo właśnie coś się ruszyło, mimo wielu nieprzychylnych komentarzy". Kijowski miał odpowiedzieć, że nie może się to nazywać "Wspieraj KOD", a także "nie może być tam nazwy ani logo KOD". Lider KOD radził też "rozważenie, czy zbierać pieniądze, czy propagować informację, jak ewentualnie można wspierać cel samodzielnie". Miał także sugerować kontakt z "panem Krzysztofem" czyli "osobą, która próbuje taką akcję rozkręcić, ale z zachowaniem daleko idącej dyskrecji i zgodnie z prawem". Co więcej, proponuje spotkanie, tłumacząc, że "sprawa jest poważna i delikatna". Po propozycji dojazdu do miejsca zamieszkania organizatora zbiórki, kontakt się urywa.

Pomysłodawca zbiórki już poświadczył, że odbyła się za zgodą Mateusza Kijowskiego i nosiła znamiona niezarejestrowanej zbiórki publicznej.

Skonfrontowany z tymi doniesieniami Mateusz Kijowski twierdzi, że faktycznie nie udało mu się nawiązać kontaktu z organizatorem pierwszej internetowej zbiórki na alimenty, bo jako kontaktu nie uznaje wymiany informacji, która nie zakończyła się zawieszeniem inicjatywy, od której się odcina - informuje Wirtualna Polska. Dopytany o to, czy korespondencja ta faktycznie była prowadzona z jego prywatnego konta, nie udzielił jednoznacznej odpowiedzi, twierdząc jedynie, że "podjął próbę porozumienia się" z organizatorem zbiórki. Zapytany o to, czy przekazał informacje o równolegle prowadzonej inicjatywie związanej ze zbiórką przez działaczy z bydgoskiego KOD-u, odmówił udzielenia odpowiedzi, twierdząc, że "media nie powinny zajmować się jego prywatnymi rozmowami".

Wierzycie jeszcze w cokolwiek, co mówi w tej sprawie?

Zobacz także: KOD protestuje przeciw zmianom granic stolicy. "Tu WOLNA jest Warszawa"
Zobacz także: Zobacz też:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(146)
Gość
7 lat temu
Ludzie ale jestescie debile, utrzymywac takiego pasożyta
gość
7 lat temu
Człowiek pozbawiony honoru, a jego zwolennicy to i****i.
Gość
7 lat temu
Ten smiec nakradł wystarczajaco sam moze splacic dlugi
Gość
7 lat temu
K****n, naciagacz, oszust !!! Ludzie ktorzy wciaz w niego wierza to tacy sami oszusci!!
gość
7 lat temu
jak dziewczynka zbierała na leczenie chorej mamy, to sprawą zainteresowała się skarbówka, a tu co? setki tysięcy złotych są niewystarczającym dowodem? WSTYD!
Najnowsze komentarze (146)
Gosc
6 lat temu
Kodziarze to szumowina brak slow to bydlo oszusci z kad sie wyrwal Oszust MK ?
gość
6 lat temu
Elka zbierasz pieniadze dla kochanka pewnie zamierzasz razem z nim uciec za granice on chce uciec od alimentow ci co daja pieniadze to c*****a bez rozumu !
gość
6 lat temu
Jak ta g****a Elka sie osmieszyla zbierajac pieniadze na takiego lenia Kijowskiego moze chca wyjechac na Sylwestra na MADERE ! Niech Prokurator zajmie sie tymi pieniedzmi i przekaze na alimenty !
gość
7 lat temu
co za popaprańcy ludzie opamiętajcie się jest tyle naprawdę potrzebujących narobil dlugów niech weżmie kredyt
Gość
7 lat temu
J***l co pies i małe pieski też.
gość
7 lat temu
chlopie jak ci nie wstyd, wez sie za robote
gość
7 lat temu
Skoro zbierają, to znaczy, że mają i się dorzucą, a nie ze skarbonki, jak robił to on, zresztą to świadczy tylko o tym, że są tacy sami, jak on! Ten szkodliwy dla Polski KOD powinien być rozwalony w trymiga!!!
CNNN
7 lat temu
Kijowski myje sie , pierze te swoje dwie marynarki ? Jest ohydny i wyglada jak nie myty. Co ludzie w nim widza ??
gość
7 lat temu
Motur i ubrania kosztują...
gość
7 lat temu
co za oszust........
gość
7 lat temu
Człowiek bez honoru i kompletnie niewiarygodny , dziwi mnie, że ktoś chce z nim jeszcze rozmawiać.
gość
7 lat temu
Wszyscy wiedzieli, że ten człowiek nie płaci na dzieci a sam że żyje dobrze i dostatnio. Jego fanom to nie przeszkadzało, dopóki nie przegiął udając że pracuje społecznie. Podwójna moralność tych krzykaczy z KOD to norma.W dalszym ciągu będą go popierać, bo dla nie liczy się moralność i prawda ale walka polityczna z rządem.
gość
7 lat temu
Z dwojga złego wole PiS
gość
7 lat temu
no to ma koryto,,piłą go nie odetniesz
...
Następna strona