Niechęć polityków Prawa i Sprawiedliwości wobec Jerzego Owsiaka, pomysłodawcy i lidera Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ciężko przeoczyć. Zwłaszcza gdy zapowiadają wyrzucanie z pracy policjantów za "udział w hecy WOŚP", rezygnują, po prawie ćwierć wieku współpracy, z transmisji finału, a nawet zabraniają swoim dziennikarzom wspominania o wydarzeniu, w którym bierze udział cała Polska.
W tym roku instytucje wspierające PiS przebiły same siebie, starannie wymazując serduszko WOŚP z kurtki polityka, który wypowiadał się do mikrofonu TVP oraz organizując konkurencyjną zbiórkę pieniędzy, która kosztowała 362 tysiące złotych, przynosząc zysk w postaci... 14 tysięcy.
Tego samego dnia Owsiak i jego wolontariusze zebrali na sprzęt ratujący życie rekordowe 105 milionów złotych.
Anna Dymna, znana - równie dobrze, jak z wybitnych ról - ze swojej działalności charytatywnej, w wywiadzie dla Gali przyznaje, że nie rozumie niechęci do Owsiaka.
Jestem całkowicie apolityczna, ale niełatwo mi się teraz żyje, bo nasza rzeczywistość karmi się nienawiścią, ocenianiem innych. Nawet dobro jest już lepsze i gorsze. Nie potrafię tego zrozumieć. Biorę udział w Orkiestrze od samego początku, od 25 lat - wspomina aktorka. Przez te wszystkie lata patrzę, jaka to jest piękna sprawa. Uruchomiła dobro również w ludziach, do których często nikt nie miał dostępu: ani Kościół, ano szkoły, nikt. Także w bezdomnych, alkoholikach, zbuntowanych młodzieńcach. Wiele pieniędzy dostawałam na czerwone serduszko od takich ludzi. Nie pojmuję, dlaczego niektórzy z nich, instytucje odwracają się od Jurka. Rozumiem, że komuś może nie podobać się jego styl, ale przecież nawet najzacieklejsi wrogowie w głębi ducha muszą wiedzieć, ile dobrego robił i robi.
Dymna sama prowadzi swoją fundację Mimo wszystko, jednak nigdy nie konkurowała z WOŚP. Większość fundacji charytatywnych stoi na stanowisku, że wszystkim chodzi o pomaganie, więc rywalizacja nie ma sensu. W tym roku Caritas, który Ministerstwo Obrony Narodowej próbowało wciągnąć w swoją intrygę przeciwko Owsiakowi, kilka dni przed finałem wydał oświadczenie, w którym zadeklarował poparcie dla WOŚP i przekazał lampę oliwną na licytację.
Jurek jest bardzo skutecznym pomocnikiem dobra. Nie pojmuję więc, skąd ta nienawiść - przyznaje aktorka. Gdyby wchodziło w grę jakiekolwiek oszustwo, już dawno byłoby o tym wiadomo. Orkiestra jest przecież, jak każda fundacja pod lupą kontroli. Znam Owsiaka, wiem jak to robi i po co. Są namacalne dowody jego działalności. Czegoś takiego nie ma nigdzie na świecie, tylko w naszym kraju się urodziło. Ma ogromną siłę, uruchamia nieprawdopodobną radość, a na dodatek ratuje życie tysiącom ludzi. Jak można być przeciwko temu?
To dobre pytanie. Zwłaszcza dla Tomasza Terlikowskiego: Owsiak do Terlikowskiego: "Niech pan się wstydzi. Jestem gotów pana przytulić, żeby pan wyluzował"