Odkąd w mediach publicznych, a właściwie już "narodowych", władzę przejął Jacek Kurski, główny program informacyjny TVP1 zmienił nie tylko prowadzących, ale i linię programową. Od tej pory widzowie Wiadomości mogą usłyszeć jedynie o sukcesach Prawa i Sprawiedliwości i kompromitacjach byłego rządu, wpadkach Donalda Tuska i przekrętach opozycji. Realizatorzy programu "popisali się" już wymazaniem podwójnej linii ciągłej przy wypadku premier Beaty Szydło i usunięciem serduszka WOŚP w wywiadzie z posłem Platformy Obywatelskiej, Arkadiuszem Myrchą.
Tym razem Wiadomości odnotowały "sukces" polskiego filmu Dwie korony opowiadającym o życiu świętego Maksymiliana Kolbe. Według Danuty Holeckiej ekscytującej się na antenie telewizyjnej Jedynki, fabularyzowany dokument o męczenniku to "jedyny polski film pełnometrażowy pokazany na 70. Festiwalu w Cannes". Jak opisał Tygodnik Powszechny, "międzynarodowy sukces" obrazu to jedynie "chwyt wymyślony przez sprytnych PR-owców".
Chodzi o film Dwie Korony w reżyserii Michała Kondrata. TVP odtrąbiła wielki sukces na jednej z najważniejszych imprez filmowych na świecie - czytamy w tygodniku. Tymczasem okazuje się, że produkcji wcale nie ma w programie festiwalu. Wystarczy minuta na oficjalnej stronie Festiwalu w Cannes, aby przekonać się, że Dwóch koron w programie nie ma. Są za to na liście tysiąca czterystu filmów pokazywanych na Marché du Film, czyli towarzyszących Festiwalowi targach dla dystrybutorów. Projekcja na targach nie jest sukcesem, a jedynie płatną usługą.
Targi Marché du Film odbywają się co roku i mają na celu zdobycie międzynarodowych dystrybutorów, którzy są w stanie kupić film i wyświetlać go w swoim kraju. W tym roku na targach pokazano aż 50 polskich filmów, których współproducentem jest także TVP. Głośno odtrąbiony sukces okazał się niewypałem.
Mimo to telewizja postarała się o entuzjastyczne recenzje filmu. Według dziennikarzy głównego programu informacyjnego TVP1, obraz o Maksymilianie Kolbe został świetnie przyjęty przez publiczność w Cannes, a "pokaz zakończył się gromkimi brawami".
Pismo Gość Niedzielny postanowiło pójść jeszcze dalej i opisać "relację" z pokazu w Cannes. Katolicki tygodnik powołał się na wywiad reżysera, który stwierdził, że "film przez widzów został odebrany dobrze", a po pokazie wiele osób do niego podchodziło, gratulując świetnej produkcji.
Sam Michał Kondrat nie krył zadowolenia z premiery: - Czuję ogromne wzruszenie, bardzo się cieszę, że tak wiele osób mówiło mi wiele ciepłych słów, że film przez pierwszych widzów został odebrany dobrze - cytuje Gość Niedzielny. Mam nadzieję, że teraz przyjdzie czas na polskich widzów, ale także widzów na całym świecie. Chciałbym podziękować ojcom franciszkanom z Niepokalanowa, którzy mnie namówili do tego, żeby ten film zrobić. Wierzę, że to jest początek drogi do tego, żeby robić kolejne filmy na coraz wyższym poziomie. A dzisiaj w Cannes zostało to przypieczętowane poprzez premierę filmu.
Premierowy pokaz miał tym większe znaczenie, że w tym roku w Cannes jest bardzo niewiele polskich akcentów. Dwie korony to jedyny polski nowy film pełnometrażowy wyświetlany podczas tegorocznego festiwalu filmowego. To pierwszy film ukazujący nieznane dotąd powszechnie fakty z życia św. o. Maksymiliana Kolbego - od jego dzieciństwa, aż do heroicznej decyzji o oddaniu życia za współwięźnia w Auschwitz.
W obsadzie filmu znalazły się "najlepsze gwiazdy polskiego kina", m.in.: Dominika Figurska, Cezary Pazura i Maciej Musiał…