Nicole Sochacki-Wójcicka to popularna na Instagramie blogerka parentingowa, która jest też cenionym ginekologiem. Jako "Mama ginekolog" chętnie dzieli się poradami na temat macierzyństwa i sama dokumentuje swoje życie prywatne w sieci. Cieszy się już niemałą popularnością, a internautki cenią ją za fachową wiedzę i kobiece podejście do tematów związanych z medycyną. Mama ginekolog jest w stałym kontakcie ze swoimi fankami, zarówno na Facebooku jak i Instagramie, będąc dla wielu przyszłych mam prawdziwym autorytetem. Podkreśla jednak, że nie udziela porad ginekologicznych przez Internet, bo nie powinna zastąpić kobietom ich osobistego lekarza
Prywatnie Nicole jest szczęśliwą mężatką i mamą 2-letniego Rogera, a niebawem na świecie miała powitać swojego drugiego syna, Ernesta. Niestety, jej drugie dziecko nie przyjdzie na świat, o czym Mama ginekolog poinformowała na Instagramie. Jeszcze kilka dni temu pokazywała zdjęcia w zaawansowanej ciąży…
Musimy przyzwyczaić się, że przed najważniejszymi skrzyżowaniami w naszym życiu nie ma drogowskazów - Ernest Hemingway. Nasz Erneścik zmarł wczoraj, zanim się urodził - napisała na Instagramie.
Blogerka przyznała, że nie jest jej łatwo, mimo to postanowiła podzielić się z fankami "prawdą o macierzyństwie, która nie zawsze jest radosna". Swoją historię opublikowała, aby wesprzeć inne kobiety, które straciły dzieci, zanim się urodziły. Zapowiedziała też, że na jakiś czas wycofuje się z życia publicznego i zmieniła ustawienia prywatności postów publikowanych w sieci.
Odważyłam się podzielić z wami prawdą o macierzyństwie, prawdę, która nie zawsze jest radosna - tłumaczy. Nie potrafię znaleźć zrozumienia w tym co się stało - zawsze byłam i mam nadzieję, że ponownie będę radosną osobą. Zawsze mimo wielu przeciwności losu dałam sobie radę. Wiem, że i tym razem muszę, bo mam wspaniałe życie- wspaniałą rodzinę. Chciałabym by moja historia była wsparciem dla tych wszystkich kobiet, które straciły dzieci zanim one wydały swój pierwszy krzyk, zanim pierwszy raz się uśmiechnęły.
Chciałbym abyście zrozumiały, że to nie wasza wina. Medycyna jest niedoskonała, tak samo jak człowiek jest niedoskonały. Jest w tym jakiś głębszy sens - sens który być może nie zrozumiemy bardzo długo. Życzę wam i sobie siły i odwagi - odwagi aby ponownie poczuć szczęście. Podjęłam decyzję, że jakiś czas mnie dla was nie będzie. Dziękuję serdecznie za wszystkie słowa wsparcia - Przyznam, że na ten moment ciężko mi je czytać. Jeżeli chcecie mi zrobić przysługę to po prostu szanujcie kobiety w ciąży. O nic więcej prosić was nie potrafię. Dziękuję.