Marek Kujawa i Kinga Rusin są parą od sześciu lat. Chociaż formalnie nic nie stoi na przeszkodzie, by wzięli ślub, to prezenterka do tej pory się na to nie zdecydowała. Trudno jej się dziwić. Małżeństwo z Tomaszem Lisem podobno mocno dało jej w kość: "PŁAKAŁAM NA PODŁODZE, nie miałam siły wstać"
Do tej pory Maciej i Kinga nie podjęli nawet decyzji o wspólnym zamieszkaniu. Rusin w jednym z wywiadów przyznała, że Kujawa czasem pomieszkuje w jej apartamencie i taki niezobowiązujący układ bardzo jej odpowiada.
Teraz jednak spędzą ze sobą o wiele więcej czasu, bo właśnie wybrali się we wspólną podróż, która potrwa ponad dwa miesiące. Przez ten czas odwiedzą wyspy Pacyfiku. Podobno Kujawa tak wszystko zaplanował, by Kinga, lubiąca aktywy wypoczynek, nie nudziła się.
Wrócą dopiero za dwa i pół miesiąca - ujawnia znajomy Kini w rozmowie z Faktem. Marek przygotował całą trasę. Odwiedzą wyspy Pacyfiku o poznają Oceanię. Będą nie tylko zwiedzać. W planie jest pływanie, trekking, wspinaczka i nurkowanie. Doszli do wniosku, że ślub nie jest im do niczego potrzebny, a egzotyczne wakacje są lepsze dla związku niż małżeńska przysięga.
Fakt oczywiście nie traci nadziei, że w przypływie emocji zdecydują się na spontaniczny ślub pod palmą...