Życie brytyjskiej rodziny królewskiej przez lata stanowiło temat tabu, choć wiadomym było, że w trójkącie Diana-Karol-Camilla mnóstwo jest bólu, rozczarowań i sekretów.
Po śmierci Diany pojawiło się mnóstwo publikacji obwiniających Camillę i Karola o doprowadzenie księżnej Walii do dramatycznego stanu, sugerując, że chorobliwe zainteresowanie paparazzi wywołał romans Karola i Camilli, który zniszczył Dianie życie.
Jak w każdej historii miłosnej i w tej istnieją co najmniej dwie wersje. Do niedawna mało kto bronił drugiej żony Karola stawiając ją w roli "tej złej".
W świetle najnowszych publikacji wielbiciele brytyjskiej rodziny królewskiej mają szansę poznać inną stronę historii.
Bolesna historia Camilli Shand zaczęła się, gdy poznała Andrew Parker Bowlesa, brygadiera, który swoją przyszłą żonę traktował jak zabawkę.
Był samcem alfa, zdradzał ją jeszcze zanim wzięli ślub. Pewnego dnia zobaczyła jego samochód zaparkowany pod domem jej przyjaciółki. Napisała mu szminką złośliwą dedykację na szybie - dowiadujemy się z nowej biografii królewskiej. Przez cały czas trwania małżeństwa żyła ze ściśniętym żołądkiem, wiedząc, że pewnego dnia on od niej odejdzie. Uświadomiła sobie, że jej mąż nigdy się nie zmieni.
Początki związku z Karolem również nie były dla niej łatwe. Chociaż oboje bardzo się kochali, Camilla przyznała, że krytyka, z jaką spotkała się, gdy ich związek ujrzał światło dzienne, wyjątkowo ją przytłoczyła:
Według autora publikacji Karol "wysyłał do Camilli setki listów" i "spędzał z nią godziny na rozmowach telefonicznych". Decyzja o ślubie z Andrew miała złamać mu serce. Przez lata oboje tkwili w nieszczęśliwych związkach. Ostatecznie w 2005 roku para pobrała się pomimo lawiny krytyki ze strony Brytyjczyków.