Gwałt małżeński wciąż stanowi temat tabu dla większości społeczeństwa. Jeszcze kilka miesięcy temu niemal cała Polska żyła historią byłej żony radnego Prawa i Sprawiedliwości, Karoliny Piaseckiej, która odważyła się opowiedzieć historię swojego burzliwego małżeństwa. Kobieta przyznała, że od ponad 10 lat była maltretowana nie tylko psychicznie i fizycznie, ale i upokarzana przy dzieciach, a agresywny i nieobliczalny mąż zmuszał ją do seksu "na każde zawołanie". Fundacje zajmujące się przemocą wobec kobiet publicznie ostrzegają i co roku przedstawiają nie napawające optymizmem statystki, z których wynika, że gwałt małżeński to coraz powszechniejsze zjawisko, o których kobiety nie chcą rozmawiać, bojąc się reakcji rodziny i społecznego osądu.
W marcu w Wielkiej Brytanii wybuchł skandal, gdy jedna z kobiet zgłosiła się na policję z nagraniami, których autorem był jej mąż. Okazało się, że mężczyzna przez kilka miesięcy gwałcił swoją żonę, kiedy ona... spała! Aby urozmaicić chore fantazje, Brytyjczyk nagrywał każdorazowe uprawianie seksu z nieprzytomną żoną. Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta wzięła do ręki telefon męża, ponieważ ten zapomniał go wziąć ze sobą do pracy. Brytyjka obejrzała całą zawartość komórki, gdzie znajdowały się szokujące nagrania. Natychmiast zadzwoniła do jego miejsca pracy, żądając wyjaśnień.
Właśnie obejrzałam filmy na twoim telefonie - cytuje ją Independent. Widać na nich, jak mnie gwałciłeś. Chcę zgłosić to na policję.
Mężczyzna na tyle przejął się groźbami żony, że po pracy nie wrócił do domu, ale od razu skierował się do najbliższego komisariatu.
Uprawiałem seks z żoną, jednak ona się na to nie zgodziła - miał przyznać funkcjonariuszom. Odkryła to i obejrzała nagrania w moim telefonie.
Kobieta nie ukrywa, że wciąż nie może pogodzić się z tym, co się stało. Do tej pory jej mąż wydawał się godny zaufania, wychowywali razem dzieci.
Od tamtej chwili życie moje i naszych dzieci zostało wywrócone do góry nogami. To się stało w taki sposób, że nie mogę się z tym pogodzić i nie potrafię przestać o tym myśleć - wyznała na łamach brytyjskiego dziennika. Nigdy nie myślałam, że on będzie zdolny do czegoś takiego. Oszukał mnie i nie chcę już mieć z nim nic wspólnego.
Gdy sprawa trafiła do sądu, Brytyjczyk od razu przyznał się do winy. Sąd w Newcastle skazał go na 9 lat więzienia, a w uzasadnieniu wyroku sędzia stwierdził, że mężczyzna "nie mając oporów w wykorzystywaniu seksualnym żony i robiąc to dla własnej przyjemności, skrzywdził ją i potraktował jak przedmiot".