Trwa ładowanie...
Przejdź na

Bartek Misiewicz ponad dwukrotnie okrążył kulę ziemską... W ROK!

161
Podziel się:

"Misiek" na tyle polubił rządową limuzynę, że prawie z niej nie wysiadał. Wszystko oczywiście na koszt podatników. Statystyczny kierowca na paliwo wydał przeciętnie 6% tego, co pupil Antoniego Macierewicza.

Bartek Misiewicz ponad dwukrotnie okrążył kulę ziemską... W ROK!

27-letni Bartek Misiewicz, były pracownik apteki bez wykształcenia, jest najdziwniejszym zjawiskiem polskiej polityki. Był tak promowany przez Antoniego Macierewicza, ustawiany zawodowo i odznaczany, że sytuacja groziła otwartym konfliktem z Jarosławem Kaczyńskim i całym rządem. Po kilku próbach załatwienia Misiewiczowi innego stanowiska w spółkach państwowych, stanęło na tym, że otworzył własna firmę, której będzie łatwiej wygrywać publiczne przetargi dla szefa MON. Ten zaś pożegnał pupila wybijając na jego cześć... medale.

Odejście Misiewicza ze struktur ministerialnych oznacza koniec balowania na koszt państwa. W styczniu było głośno o tym, że faworyt Macierewicza wszędzie jeździ limuzyną, nawet jeżeli miał do przebycia tylko 350 metrów do klubu nocnego. Trudno powiedzieć, co wygrało: lenistwo czy chęć zrobienia wrażenia podczas wysiadania z rządowego samochodu. Jeździł nim nie tylko do klubów, gdzie się lansował, szastał pieniędzmi i rozdawał numer telefonu dziewczynom - choć sam ma narzeczoną. Ponoć szofer wiózł go nawet z powodu nocnej "gastrofazy". Zobacz: Misiewicz pojechał na sygnale... do McDonalda?!

I choć o samym Misiewiczu ucichło, gdyż znalazł niszę do robienia pieniędzy bez rozgłosu, to temat jego "służbowych" podróży właśnie wrócił w mediach. Jak poinformował Super Express zaledwie przez rok Bartek na koszt podatników zrobił tyle kilometrów, że mógłby ponad dwukrotnie okrążyć kulę ziemską - i jeszcze przemierzyć wszerz widoczną stronę księżyca.

Choć doniesienie tabloidu przemawia do wyobraźni, to jeszcze bardziej przemawiają koszty, jakie z tego powodu ponieśli podatnicy. 95 tysięcy kilometrów oznacza paliwo za prawie 60 tysięcy złotych. Średnio miesięcznie Misiewicz woził się za pięć tysięcy złotych. Statystyczny kierowca wydaje w ciągu miesiąca zaledwie... sześć procent tej kwoty.

Super Express ustalił, że kwoty były różne, ale Bartek najwięcej wyjeździł w styczniu, gdy potrzebował zaimponować bywalcom dyskoteki w Białymstoku. Sprawą kosztów, jakie Polacy ponieśli na wożenie Bartka zainteresował się poseł Nowoczesnej, Krzysztof Truskolaski. Cztery miesiące czekał na odpowiedź MON, na co dokładnie poszły pieniądze. Wiceminister Bartosz Kownacki przekonuje, że cała kwota została przeznaczona na paliwo, bo przeglądy i naprawy były opłacone w ramach umów ze sprzedawcami samochodów, i przez to nie są doliczone do rachunku Misiewicza.

Umowa zakupu pojazdów obejmowała wszelkie przeglądy, serwisy oraz naprawy bieżące - odpowiedział. Taka sama sytuacja ma miejsce, jeżeli chodzi o amortyzację pojazdu, ponieważ zużywane części wymieniane są na bieżąco bez ponoszenia dodatkowych kosztów przez Żandarmerię Wojskową.

Czy Misiewicz powinien być rozliczony z prywatnych przejazdów rządową limuzyną?

Zobacz także: Sadurska drugim Misiewiczem? Publicyści nie dowierzają
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(161)
Gość
7 lat temu
Jak to narzeczona? A Macierewicz...?!
gość
7 lat temu
I to my placilismy za tego tlusciocha....
gość
7 lat temu
Misiek. "Twarz" Pisiorow i ich zachowania
gość
7 lat temu
Cio ta 1000
eva
7 lat temu
Jego geba wola o pomste do nieba ,ryj przyglupa i życiowego melepety
Najnowsze komentarze (161)
gość
7 lat temu
Przecież musiał jeździć, bo okrutnie bolał go tyłek!
gość
7 lat temu
Dziwne porownania .Moj syn nie pracuje w rzadzie i rowniez ma prawie caly swiat zwiedzony.
gość
7 lat temu
bycie złodziejem zobowiązuje
gość
7 lat temu
musi dobrze ciągnąć swojemu mocodawcy, który już nie kryje tego, że jest ruskim agentem
Gość
7 lat temu
Żal i Żenada
Gość
7 lat temu
Nie lubię obrzydliwych typów....!!!!!!
Gość
7 lat temu
Ale P******Y typ z niego
Gość
7 lat temu
Ale P******Y typ z niego
Gość
7 lat temu
Nie lubię obrzydliwych typów....!!!!!!
Gość
7 lat temu
Ale p********ie 95 tyś w rok .musiał by 260 km robić codziennie przez rok
Gość
7 lat temu
Z mordy cham na maxa
Gość
7 lat temu
Co za d**ek....
Gość
7 lat temu
Macierewicz miśkowi medal wybił to pewnie teraz wystawi mu przed MON pomnik a najlepiej by byl ukazany z beczka miodu przy tej opasionej mordzie
Gość
7 lat temu
to nie mo zli we!!! musialby dziennie jezdzic z 6h! reszte sobie wydedukujcie sami:)
...
Następna strona