Gwiazdy, dziennikarze i politycy żegnają Miecugowa: Rusin, Lis, Torbicka, Stuhr... (ZDJĘCIA)
Urna z prochami dziennikarza spocznie na warszawskich Powązkach. Wzruszającą przemowę wygłosił jego wieloleletni kolega ze stacji, Tomasz Sianecki.
Grzegorz Miecugow zmarł 26 sierpnia po kilkuletniej walce z rakiem płuc. W piątek przed południem na warszawskich Powązkach odbyły się uroczystości pogrzebowe, w których uczestniczyli nie tylko koledzy dziennikarza z TVN-u, ale i liczne grono artystów, muzyków i polityków.
W pożegnaniu Miecugowa uczestniczyli m.in. Kinga Rusin, Tomasz Lis, Grażyna Torbicka, Maciej Stuhr, Wojciech Olejniczak, Grzegorz Markowski, Monika Olejnik i Anita Werner. Wzruszającą przemowę wygłosił wieloletni kolega dziennikarza ze stacji, Tomasz Sianecki.
Wspólna praca, wspólne wyjazdy - zaczął Sianecki, nie mogąc powstrzymać się od łez. On był pierwszy na porodówce, gdy urodził się mój syn, Kacper. Nie był to tata, mama, teść, teściowa, tylko on był pierwszy. On uwielbiał gadżety, miał nowy aparat z wielką lufą. Zrobił pierwsze zdjęcie Kacperkowi, które stoi na moim biurku. Ostatnie nasze kontakty nie były takie, jak powinny być. Nie wiadomo o co poszło… W ostatnich chwilach udało nam się nawiązać jakąś cienką więź, nieporównywalną z tamtą więzią. Na szczęście, na nieszczęście to było za późno.
Urna z prochami Grzegorza Miecugowa zostanie złożona na wojskowych Powązkach.