W ostatnim czasie głośno jest znów o zmarłej przed trzema laty Annie Przybylskiej, która przegrała walkę z nowotworem. Rodzina aktorki do tej pory raczej unikała publicznych wypowiedzi na jej temat. Wyjątek zrobiła rok temu mama artystki, Krystyna, kiedy udzieliła Wysokim Obcasom bardzo obszernego wywiadu, w którym wspominała ze szczegółami życie i ostatnie chwile córki.
Dziennikarze magazynu, Maciej Drzewicki i Grzegorz Kubicki zyskali takie zaufanie pani Krystyny, że we współpracy z nią wydali biografię gwiazdy pt. Ania, której premiera miała miejsce 18 września. Od tamtej pory do mediów trafiają nieznane dotąd fakty z życia Przybylskiej, jak na przykład te dotyczące jej burzliwego życia uczuciowego.
Mama aktorki zgodziła się udzielić właśnie kolejnego szczerego wywiadu, także dla Wysokich Obcasów. Wspomina w nim, jak radziła sobie w pierwszych chwilach po śmierci córki.
Przecież trzeba wezwać pogotowie. A potem Anię przebrać. W co? Okazało się, że do trumny jest inne ubranie, a do przewiezienia zwłok inne - wspomina pani Krystyna i dodaje, że wraz z drugą córką starannie wybrały ostatni strój dla Ani.
Agnieszka przyniosła ulubione spodnie Ani, skarpety do kolan, lubiła takie wełniane, pomarszczone i nową czapeczkę. Nakupowała sobie tych czapek mnóstwo, bo trzy tygodnie wcześniej zgoliła głowę - tłumaczy pani Przybylska.
Mama Anny opisuje też, jak czekała na pracowników domu pogrzebowego w towarzystwie siostry aż do wieczora, aby uniknąć niepotrzebnego zamieszania. Przyznaje, że do dziś męczy ją wspomnienie zmarłej córki wywożonej z domu na noszach.
I wie pani, nie ma nic gorszego niż zabranie dziecka w worku. Do teraz słyszę ten trzask zasuwanych zamków i zapinanych pasów po bokach. Jedno, co było humanitarne, akurat może w przypadku Ani, to że to był biały worek, nie czarny. I jak ją zabrali, dopiero zdałam sobie sprawę, że naprawdę już jej nie ma. Zostało puste łóżko i suszarka do włosów wisząca z boku - zamyśla się kobieta.
Pani Krystyna przyznaje, że wizyty w domu Anny nadal sprawiają jej ból. Podobnie jak patrzenie w stronę miejsca, gdzie niegdyś stało łóżko, na którym zmarła.
**Siostra Anny Przybylskiej wspomina aktorkę
**
mutex/ocfipreoqyfb/mutex