Choć Jacek Kurski z każdym publicznym wystąpieniem pogrąża się jeszcze bardziej, wciąż udziela kolejnych wywiadów. Oczywiście nie tylko wypowiedzi pogrążają prezesa TVP, powodów dla których szef Telewizji Polskiej powinien chociaż na trochę zniknąć z mediów jest wiele: zatrudnienie statystów w roli publiczności w festiwalu w Opolu, który pomimo wieloletniej tradycji udało mu się zrujnować, oskarżanie firm badających oglądalność o spreparowanie wyników, wypadek samochodowy, po którym uciekł do lasu, a jego kierowca nie przyjął mandatu, czy wydanie 200 milionów (!) z rządowej pożyczki i mimo to, odnotowanie 29 milionów straty.
Tym razem w rozmowie z Rzeczpospolitą Jacek Kurski narzeka na wysokość wpływów z abonamentów, warunki pożyczki o wysokości 800 milionów złotych i tłumaczy, dlaczego 75% czasu antenowego poświęcone jest obecnie rządom PiS-u.
Telewizja polska jest zasilana ze środków publicznych w znikomym stopniu. Powinna mieć 2 mld 400 mln z abonamentu. Ma 360 milionów. Czyli TVP ma 15 procent tego, co powinna, więc możemy mówić o zasilaniu publicznym w minimalnym stopniu. Poza tym pieniądz publiczny z abonamentu jest kontrolowany przez niezależnego regulatora, jakim jest KRRiT, umocowanego w konstytucji, więc nie jest to pieniądz budżetowy zależny od jakiegoś ministra oczekującego w zamian np. pochwał na naszych antenach - zaczął swój wywód Kurski. Dalej tłumaczył, że pożyczka państwowych pieniędzy nie ma wpływu na Telewizję i nie uzależnia jej od rządu:
To jest pożyczka na warunkach komercyjnych, nie żadna dotacja państwa. Te pieniądze będziemy musieli zwrócić, w przeciwnym razie pożyczka zostanie uznana za niedozwoloną pomoc publiczną. Ta transakcja w żaden sposób nie uzależnia TVP od rządu.
Kurski zagroził również, że zamierza wprowadzić nowy format festiwalowy w Kielcach i nowe formaty koncertowe:
Dzięki koncyliacyjnej, konstruktywnej postawie i postawieniu na właściwych ludzi w pracy z artystami, festiwal się odbył, artystycznie był interesujący. Będziemy go rozwijać - zapewnia. Wprowadzimy nowy format festiwalowy w Kielcach i nowe formaty koncertowe.
W TVP w najbliższym czasie mają pojawić się nowe kamery i wozy transmisyjne, a jakość transmisji podwyższona do Full HD we wszystkich stacjach.
Jednak pomysłu jako-takiego na "ocalenie" TVP i spłaty pożyczki nie ma. Sam Kurski przyznał, że ma duszę hazardzisty i że losy TVP w tej chwili to prawdziwa rosyjska ruletka:
Jako odpowiedzialny menedżer uznałem, że muszę podjąć pewien rodzaj ostrożnego ryzyka - tłumaczył. To znaczy na poziomie programowania kontentu zachowywać się tak, jakbym miał już część tych pieniędzy z wyższych wpływów z abonamentu.
Myślicie, że Jacek Kurski zdecydował się wykupić prawa do transmisji meczów Reprezentacji Polski w piłce nożnej z powodu wspólnych zainteresowań z Kamilem Grosickim?
**Kurski znów zaklina rzeczywistość: "Opole to pod względem artystycznym wielki triumf kobiet!"
**