Tuż po rozpoczęciu internetowej akcji #metoo, mającej na celu ujawnienie ciemnej strony show biznesu, w której kobiety otwarcie mówią, że coraz częściej dotyka je problem molestowania, pojawiła się fala wpisów wspierających ofiary nadużyć na tle seksualnym. Tak samo w polskiej polityce po zeznaniach żony posła PiS, Łukasza Zbonikowskiego, pojawiły się kolejne wypowiedzi maltretowanych przez polityków kobiet. Swoje historie zdecydowały się opowiedzieć między innymi żona Rafała Piaseckiego oraz żona senatora PiS, Hanna Bonkowska.
Waldemar Bonkowski przez wiele lat znęcał się nad swoją żoną. Wmawiał jej chorobę psychiczną, by ukryć romans z kobietą, którą poznał pod krzyżem smoleńskim. Gdy jego plan się nie powiódł, sięgnął po inne metody. Tym razem zadawał ból fizyczny. Według zeznań kobiety, mąż "szarpał ją, popychał, wyzywał i straszył zamknięciem w psychiatryku". Na koniec uderzył ją tak, że zaczęła krwawić i pozbawił wszystkich oszczędności z konta.
Zostawił 2 czy 3 złote - zeznawała wówczas kobieta.
Zwierzenia żony w Dużym Formacie polityk uznał za przestępstwo. Twierdzi, że kobieta rozpowiada kłamstwa, i zapowiada, że dołoży wszelkich starań, aby dowieść swojej prawdomówności. Złożył w celu ustalenia faktów i obrony swojego imienia donos w prokuraturze:
Absurdalne były te zarzuty. Nie stosowałem przemocy, moja żona podaje w większości półprawdy i zmanipulowane informacje - mówił.
Wierzycie, że jest niewinny?
**Kaczyński: Polacy mogą wyznaczyć chorej Europie drogę do uzdrowienia
**