Beata Pawlikowska nie ma ostatnio szczęścia. Chociaż w ekspresowym tempie pisze kolejne książki i należy do jednych z bardziej ekspresowych autorów, internauci wyśmiewają ją za sprzedawanie frazesów i groźnych dla zdrowia porad pod szyldem "motywacji".
Przypomnijmy, za co skrytykowano ją w ubiegłym roku: Pawlikowska radzi, jak wyjść z depresji. "To niebezpieczne dla zdrowia i życia chorych bzdury!"
Wygląda na to, że filozofia optymizmu i wdzięczności pomogła podróżniczce uporać się z najnowszą traumą, jakiej doznała po włamaniu się do domu. Pawlikowska pokazała na Facebooku zdjęcia splądrowanych wnętrz:
Tak wygląda dom po włamaniu. W pierwszej chwili - zdumienie. W drugiej chwili - wdzięczność! Dziękuję włamywaczom za to, że nie wybili okna, tylko je podważyli. Dziękuję za to, że zabrali tylko rzeczy które można zastąpić nowymi. Dziękuję, że nie zniszczyli tego, co nie było im potrzebne! Czuję się szczęśliwa że jestem cała, zdrowa i mam gdzie spać - napisała.
Fani natychmiast pospieszyli z komentarzami pełnymi wsparcia, za które dziennikarka podziękowała i odwdzięczyła się dobrą radą na przyszłość. Beata pouczyła fanów, gdzie powinni trzymać cenne rzeczy, których szukają złodzieje:
Podpowiem wam gdzie włamywacze szukają pieniędzy i cennej biżuterii: w szafach wśród ubrań. Jeśli chcecie je skutecznie schować, to najlepiej w kuchni wśród produktów żywnościowych bo to są jedyne szafy których włamywacze nie otworzyli i nie przeszukali - dodała.