10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku doszło do najtragiczniejszego wydarzenia w najnowszej historii Polski. Rządowy samolot Tu-154M rozbił się, podchodząc do lądowania na lotnisku Siewiernyj. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, wicemarszałkowie Sejmu i Senatu, posłowie i senatorowie oraz dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP. Wśród ofiar był także mąż Joanny Racewicz, kapitan Paweł Janeczek. W chwili śmierci miał zaledwie 37 lat. Był jednym z najlepiej wyszkolonych funkcjonariuszy BOR-u, którego pośmiertnie mianowano na stopień kapitana i odznaczono Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Joanna przy okazji każdej rocznicy katastrofy chętnie dzieli się wspomnieniami o zmarłym mężu. Ostatnio udzieliła obszernego wywiadu, w którym wyznała m.in., że Janeczek "nie lubił świata ścianek i paparazzi".
Aby uczcić życie i uhonorować śmierć Janeczka, zwanego "Janosikiem", jego przyjaciele i bliscy co roku organizują w Parku Skaryszewskim w Warszawie bieg pod hasłem "Urodziny Janosika" - w nawiązaniu do jego urodzin, które przypadały na 16 kwietnia. Janeczek sam był miłośnikiem biegania i często brał udział w maratonach. W tym roku w biegu wziął udział także prezydent Andrzej Duda. Trasa wynosiła pięć kilometrów, a zawodnicy wyruszyli w sobotę o godzinie 10. W biegu rywalizowali m.in. funkcjonariusze Policji, Służby Ochrony Państwa i Straży Granicznej.
Na miejscu pojawiła się oczywiście Racewicz, która zrobiła sobie kilka zdjęć z prezydentem i nie kryła wzruszenia jego udziałem w biegu. Na Instagramie opublikowała wpis, w którym podziękowała mu za obecność.
Bieg Janosika, jak co roku. Tuż po rocznicy śmierci, krótko przed urodzinami. Na starcie z numerem "1" Prezydent Andrzej Duda. Zaskoczył mnie Pan, Panie Prezydencie. Tym, że Pan był, pobiegł, a po wszystkim tak ciepło mówił o Pawle i cierpliwie pozował do zdjęć. Mówię, jako żona, nie jako dziennikarka: od dziś wiem na pewno, że wśród polityków, których znam i którzy obojętnie mijali mnie i mojego Syna na Powązkach - jest Pan jedynym człowiekiem, któremu chodzi o pamięć. Pamięć Janosiku z BORu, który kochał życie, swoją pracę i wcale nie miał być na pokładzie tego koszmarnego samolotu - napisała Joanna.
Pod postem pojawiły się komentarze zachwyconych internautów.
"Postawa godna naśladowania. Brawo Panie Prezydencie", "Pan Prezydent... Bardzo Go szanuję... Piękny gest", "Pan Prezydent to porządny człowiek. Tak powinni zachować się wszyscy politycy" - pisali fani.