Tom Cruise nie widział swojej córki Suri od ponad czterech lat, a więc od momentu, kiedy Katie Holmes zdecydowała się odejśc z Kościoła Scjentologicznego i rozwiodła się z jego najbardziej gorliwym członkiem. To właśnie w wierze aktora upatruje się powodu, dla którego nie wykazuje on chęci spotkania z córką. Matka dziewczynki według scjentologów jest "wrogiem i zagrożeniem dla wiary", a zgodnie z jej nauczaniem, wyznawcy nie mogą utrzymywać kontaktów z takimi osobami.
Ostatnio w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że Cruise rozważa nawet opuszczenie Scjentologów po to, by móc odbudować relację z córką.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Tom raczej nie zamierza podejmować takiej decyzji w najbliższym czasie. W połowie kwietnia Suri obchodziła 12. urodziny. Niestety i tym razem musiała obejść się bez wizyty ojca, który ograniczył się do przesłania jej prezentu. Podobno dziewczynka wraz z tym, jak robi się starsza, zadaje coraz więcej pytań o brak obecności ojca w jej życiu i coraz bardziej jej ona doskwiera.
Jak każda mała dziewczynka marzy o tym, by tata był przy niej w ważnych chwilach i po raz kolejny musiała się rozczarować. Tom ostatni raz był na urodzinach Suri, kiedy kończyła 7 lat - zdradza źródło magazynu "Star".
Suri coraz częściej myśli o tym, dlaczego jej tata nie przychodzi w odwiedziny. Im staje się starsza, tym bardziej chciałaby się z nim spotykać. Coraz trudniej uwierzyć jej w usprawiedliwienia, jakie wymyśla Katie.
Myślicie, że Tom kiedykolwiek opuści Scjentologów?