Kinga Rusin lubi obnosić się z tym, że więcej czasu spędza na wakacjach niż w pracy. Prezenterka Dzień Dobry TVN nieustannie lata po świecie i zalewa swoje konta na portalach społecznościowych relacjami i zdjęciami z "wypraw życia". W ubiegłym roku spędziła na przykład półtora miesiąca (!) na wyspach Oceanii, narzekając przy tym, że w samolocie musiała spędzić aż 30 godzin.
Przypomnijmy: Kinga Rusin relacjonuje "podróż życia": "Po 30 godzinach lotu w końcu na wyspie Upolu! Jest parno, jak to w tropikach"
Tym razem przezornie wybrała się nieco bliżej, bo do Włoch, skąd tradycyjnie codziennie zamieszcza fotografie ciekawych - jej zdaniem - miejsc i oczywiście siebie, wywołując mieszane reakcje internautów. Choć za każdym razem relacjonowanie podroży sprowadza się głównie do wstawiania zdjęć typu "siedzę & myślę", Kinga przekonuje, że na wakacjach nie pozuje jedynie do selfie, ale też zwiedza i "doświadcza".
Tym razem doświadczyła nie tylko widoku Toskanii, ale też negatywnych komentarzy, które posypały się pod jednym z jej zdjęć. Celebrytka pozuje do niego na kamiennych schodach w spodniach, sweterku w kolorze kawy z mlekiem i dodatkach pod kolor. Zamiast wygodnych butów Kinga założyła do zwiedzania... futrzane klapki, które nie spodobały się internautkom.
"Buty paskudne", "Tylko czemu w kapciach?", "Ja w takich futerkowych kapciach chodzę po domu, a pani w tym czymś biega po mieście?", "Może i są one modne, ale wyglądają, jak kapcie" - oceniły użytkowniczki.
Wiele osób zwracało też uwagę, że promowanie futrzanych dodatków przez Kingę jest co najmniej niesmaczne. Gwiazda angażuje się bowiem w dbanie o środowisko, a w zeszłym roku spędziła nawet sporo czasu w Sejmie, wykłócając się z ministrem Szyszko o łosie i wycinkę Puszczy Białowieskiej.
"Czy to klapki emu z merynosów?", "Kapcie to kapcie, droga pani i nie zmieni tego nawet to, że futerko jest z lisa czy norki" - pisali internauci.
Myślicie, że dziennikarka odpowie fanom?