Ślub Meghan Markle i księcia Harry'ego odbędzie się 19 maja, czyli za dwa tygodnie. Fani brytyjskiej rodziny królewskiej nie mogą się doczekać, by ujrzeć Amerykankę w sukni ślubnej, a "wiecznego kawalera" Harry'ego przy ołtarzu. Wydarzenie zwraca uwagę również okolicznościami, którym towarzyszy nie mniej kontrowersji niż w przypadku zaślubin Kate Middleton i Williama.
Najwięcej emocji budzą niejasne relacje Meghan z członkami jej rodziny. Kilka tygodni temu siostra Meghan, Samantha, oskarżyła publicznie przyszłą żonę księcia o wypieranie się rodziny, która miała nie dostać zaproszenia na uroczystość: Siostra Meghan Markle nie dostała zaproszenia na ślub! "Zaprosiła tysiące obcych ludzi, a rodzina czeka".
Później światło dzienne ujrzały informacje dotyczące relacji Meghan z jej własnymi rodzicami. Jak twierdził brat aktorki, miała ona być niewdzięczna m.in. za poświecenie ojca, który - by opłacić jej szkołę aktorską - latami się zadłużał. Markle nie odpowiadała publicznie na dość mocne zarzuty kierowane pod jej adresem aż do dzisiaj, kiedy w jej i Harry'ego imieniu wydano oficjalne oświadczenie. Jasno wynika z niego, że Thomas Markle i Doria Ragland nie tylko będą obecni na ślubie, ale też odegrają w nim ważne role:
Rankiem pani Ragland wybierze się z panną Markle do zamku. Pan Markle poprowadzi córkę do ołtarza. Panna Markle jest zachwycona i szczęśliwa - czytamy.
Wiadomo też, że Meghan nie będzie miała jednej świadkowej:
(...) Ma grupę bardzo bliskich przyjaciół i nie chce wybierać jednej (osoby). Wszyscy będą w Windsorze razem z nią. Panna Markle bardzo się cieszy, że będzie mieć ich wsparcie w ten szczególny dzień - dowiadujemy się.
Na dzień przed ślubem Harry po raz pierwszy pozna teściów z własną rodziną.