26-letnia blogerka z trądzikiem podbija Internet. Tak została "influencerką"... (ZDJĘCIA)
Zdjęcia Em Ford spotykają się z dużą krytyką. Słusznie?
W dzisiejszych czasach nie trudno o zrobienie kariery influencera: wystarczy, że masz na siebie pomysł i wrzucasz dużo postów w social media. Okazuje się, że nawet defekty urody czy choroba, które teoretycznie są przeszkodą w drodze na ścianki mogą stać się sposobem na osiągnięcie sukcesu.
Em Ford, autorka bloga My Pale Skin, od lat walczy o samoakceptację, *dzieląc się z internautami zdjęciami swojej twarzy dotkniętej chorobą skóry. 26-latka z Londynu cierpi z powodu bardzo widocznego trądziku, który pokrywa całą jej twarz. Dotychczasowe leczenie nie przyniosło skutku, więc jedynym ratunkiem jest dla dziewczyny mocny makijaż. Ta postanowiła więc wypromować się w sieci, *pokazując życie z trądzikiem.
Nabrzmiałe i bolesne pryszcze to nie jedyny problem Em.* Młoda kobieta narzeka, że wciąż musi odpowiadać na ataki obserwatorów, którzy twierdzą, że nie powinna "promować się chorobą" i "udostępniać w Internecie zdjęć zapryszczonej twarzy". Wiele osób uważa, że zdjęcia ukazujące twarz Ford bez makijażu są po prostu *"nieestetyczne".
Zobaczcie zdjęcia odważnej blogerki. Faktycznie przesadza?
Żeby zostać "influencerem", wystarczy mieć na siebie pomysł.
Wschodząca gwiazda blogosfery udowadnia, że ze wszystkiego można zrobić swój atut - nawet z trądziku.
Em Ford jest autorką bloga "My Pale Skin", na którym dzieli się z internautami zdjęciami swojej twarzy dotkniętej chorobą skóry.
Lata walki z trądzikiem nie przyniosły żadnego skutku.
Jedynym ratunkiem dla Em jest mocny makijaż, który pomógł jej z samoakceptacją.
Blog Brytyjki cieszy się wielkim powodzeniem - Em ma na Instagramie już prawie milion obserwatorów.
Em wciąż zmaga się z hejterami, którzy wypisują obraźliwe komentarze pod jej zdjęciami.
Według wielu Internatutów zdjęcia Em są "nieestetyczne".