Weronika Rosati i Robert Śmigielski byli parą od dwóch lat. Połączyła ich najpierw kontuzja jej ówczesnego chłopaka, Piotra Adamczyka, której nabawił się podczas przygotowań do triathlonu oraz powodujący problemy z chodzeniem uraz Weroniki, którego doznała w czasie wypadku samochodowego na trasie do Zamościa.
Weronice w ulokowaniu uczuć w doktorze nie przeszkodziła ani różnica wieku - Śmigielski jest o 18 lat starszy, ani jego dość niestabilna sytuacja rodzinna. Mimo to, postanowiła zajść z nim w ciążę. Elizabeth jest pierwszym dzieckiem Weroniki i piątym Roberta.
W czwartek rano na łamach dziennika Fakt ukazała się informacja, że para się rozstała. Problemem miał być brak czasu - Weronika zajęła się wychowywaniem córki, a Robert pracą.
W rozmowie z Party doniesienia o zerwaniu potwierdziła menadżerka Weroniki, Gabriela Piekarniak:
Po dzisiejszej publikacji "Faktu" dostaje dużo zapytań w sprawie Weroniki Rosati. Rzeczywiście rozstanie jest prawdą. Dla niej to szczególnie bolesne, ponieważ jest mamą malutkiej córeczki i i jak każda mama marzyła o tym by zapewnić swojemu dziecku pełną rodzinę. Chce się teraz skupić wyłącznie na szczęśliwych chwilach z Eli - czytamy. Na pewno zaś to czego Weronika Rosati chce najbardziej to dać swojej córce maksymalnie dużo spokoju. I nie chce by w przyszłości Elizabeth czytała o rozstaniu swoich rodziców. Sprawy rodzinne chcą zachować wyłącznie dla siebie. Bardzo proszę wszystkich o uszanowanie tej prośby - dodała w oświadczeniu.
Spodziewalibyście się takiego zwrotu akcji?