Minione dwa tygodnie były szczególnie ciężkie dla Dody. 20 czerwca zmarła ukochana babcia piosenkarki. Miała już 91 lat, jednak cała rodzina miała nadzieję, że spędzą razem jeszcze trochę czasu.
W tym samym czasie na zdrowiu zapadł pies Doroty, shih tzu imieniem Bandzior. Niestety, nie udało się go uratować.
Podobnie jak babcię, Doda pożegnała go na Instagramie.
Dziś odszedł mój ukochany pies Bandzior - napisała smutno piosenkarka. Nawet jak był chory, to z merdającym ogonkiem, prawdziwy przyjaciel. Każdy kto mnie zna wie jaką psiarą jestem i jaki to dodatkowy pocisk z serii w moje serce. Spędziliśmy razem wesołe, pełne przygód 13 lat. Żaden pies nigdy go nie zastąpi.