Monika Olejnik prosto z łóżka (?) poszła na obiad z synową i wnuczką (ZDJĘCIA)
W piżamie i kapciach delektowała się pokarmem na świeżym powietrzu.
Monika Olejnik przyzwyczaiła już fanów do swoich dość, delikatnie rzec ujmując, nietypowych stylizacji. Pawie piórka, buty koszmarki, lamparcie cętki i dziwne nakrycia głowy to pozostałości po przyjaźni ze stylistką Jarosława Kaczyńskiego, Wiganną Papiną. Choć poprzednie stylizacje budziły wiele wątpliwości, stroje wyglądały na odzież codzienną, przeznaczoną do chodzenia w niej po ulicy.
Tym razem stylizacja Moniki wyglądała, jakby ta... poszła na obiad z synową prosto z łóżka. Piżamowy komplet, włochate kapcie i nieuczesane włosy sprawiały wrażenie pominięcia porannej toalety.
Zobaczcie sami. Podoba Wam się taki "styl"?
Monika Olejnik najwyraźniej dobrze czuje się w towarzystwie synowej, skoro zdecydowała się pójść na spotkanie z nią w stylizacji bardzo przypominającą piżamę.
Monika cały czas tuliła maleńką wnuczkę do serca.
Ta jednak chyba nie była do końca zadowolona z obrotu spraw, ponieważ grymasiła i chciała wracać na ręce do mamy.
Być może dziennikarka zaspała na spotkanie, dlatego opuściła dom w piżamie i z nieuczesanymi włosami...
Monika poza piżamą miała na sobie futrzane kapcie.
Monika i synowa żywo dyskutowały podczas posiłku. Olejnik wyglądała na naprawdę skupioną.