Beata Wiater nie miała szczęścia. W przeciwieństwie do kolegi z chórków Maryli Rodowicz - Łukasza Zagrobelnego, jej kariera utknęła w miejscu. Udział w Idolu i Must Be The Music pomógł niewiele. Aspirująca wokalistka wciąż tułała się po drugim planie dużych scen grając na basie dla Michała Wiśniewskiego i wspomagając wokalnie Marylę Rodowicz.
Teraz zrobiło się o niej głośno w mediach, niestety w mało przyjemnych okolicznościach. Pod koniec lipca uległa wypadkowi. Jadąc rowerem, została potrącona przez auto, którego kierowca odjechał z miejsca zdarzenia. Pozostawił artystkę nieprzytomną w rowie na poboczu drogi. Teraz piosenkarka apeluje o pomoc w ustaleniu sprawcy. Dodatkowo publikuje niepokojące zdjęcia ze szpitala.
Stało się to w ub.niedzielę (22 lipca) popoludniu między 16 /17-ą. W okolicy GRANICE / CHECHŁY na drodze bocznej w tzw GAIKU ZOSTAŁĄM POTRĄCONA PRZEZ AUTO JADAĆ NA ROWERZE od Granic /Borków Chechelskich w dół) SPRAWCY WYPADKU UCIEKLI, zostawiajac mnie o kilka metrów niżej po drugiej stronie głębszego rowu - opisuje Beata w poście, który udostępniono już ponad 20 tysięcy razy.
Poruszeni ludzie zaczęli przesyłać jej namiary do prawników a nawet... kondolencje. Kierowca ma powód do strachu, bo za nieudzielenie pomocy w tej sytuacji grożą mu nawet 3 lata więzienia. Szansa, że ruszy go sumienie jest więc niewielka.