Kiedy dwa lata temu Angelina Jolie i Brad Pitt ogłosili, że zamierzają się rozwieść, fanom pary ciężko było uwierzyć, że to prawda. O ile sama kwestia rozstania przebiegła bezproblemowo i udało się uzyskać porozumienie w tej sprawie stosunkowo szybko, o tyle problemów przysporzyła opieka nad dziećmi. Angelina od samego początku walczyła o pełnię praw do opieki nad nimi, oskarżając byłego męża o różne rzeczy, które miałyby potwierdzić jego niemożność do sprawowania opieki nad dziećmi - począwszy od uzależnienia od narkotyków po stosowanie przemocy.
Ostatecznie jednak sąd odrzucił wniosek Jolie o wyłączną opiekę nad dziećmi, uzasadniając decyzję "kluczową dla dorastających dzieci rolą ojca w życiu".
Angelina jednak nie zamierza odpuścić i kontynuuje walkę. Prawniczka Jolie, Samantha Bley DeJean, oskarżyła Brada w rozmowie z dziennikarzami o unikanie płacenia alimentów, które dobrowolnie ustalił z byłą żoną:
Ma obowiązek płacenia. Na tę chwilę, nie zapłacił żadnej liczącej się kwoty od momentu separacji.
Informatorzy serwisów TMZ i Hollywood Life zgodnie twierdzą, że Jolie specjalnie stara się rozpętać wojnę, aby zdyskredytować Pitta w oczach sędziów, a on ma dowody na to, że wpłacał jej odpowiednie sumy na konto:
Brad zrobił wszystko, żeby wypełnić zobowiązania wobec dzieci, ale Angie wciąż usiłuje zmieniać ustalenia. Cały ten dramat rozwodowy jest po prostu wyczerpujący dla Brada, bo każdego dnia w tej sprawie pojawiają się nowe wątki. Obecnie jest zirytowany gierkami Angeliny i wyraźnie dał do zrozumienia, że nie zamierza się w nie wikłać. Jest przede wszystkim zainteresowany korzystnym dla obu stron porozumieniem w sprawie opieki nad dziećmi a następnie zamknięciem sprawy rozwodowej. Angelina jest pełna złej woli i desperacko chce oczernić Brada jako złego ojca. Tymczasem zmartwieniem Brada nie są pieniądze, a dobro dzieci i będzie szczęśliwy z kontaktu z nimi oraz możliwości regularnego płacenia alimentów. Aktor wierzy, że sędzia dostrzeże niekończące się zmiany w roszczeniach Angeliny i że będą mogli wreszcie dojść do porozumienia na uczciwych zasadach - twierdzi źródło.
Myślicie, że w końcu dojdą do porozumienia?