W ostatni weekend Agnieszka Kaczorowska i Maciej Pela powiedzieli sobie "tak" w trakcie romantycznej ceremonii w Toskanii, którą prozaicznie sprzedali w biurze podróży, korzystając z odpowiednich profitów. Ceremonia odbyła się ekspresowo jak na showbiznesowe standardy: zaledwie dziewięć miesięcy po zawiązaniu znajomości między Agą a Maćkiem a pięć miesięcy po zaręczynach.
Pośpiech wydawał się więc zagadkowy, zwłaszcza że Maciek był wcześniej narzeczonym Adrianny Piechówki, także tancerki. Wszyscy doskonale się znali z konkursów tanecznych i występów w programach rozrywkowych: Kaczorowska odbiła chłopaka koleżance! "BYŁYŚMY ZNAJOMYMI Z PARKIETU"
Jak wówczas informował między innymi Fakt, Maciej Pela i Adrianna Piechówka byli parą od pięciu lat, w tym ostanie dwa spędzili jako narzeczeństwo. To ciekawe, bo aktualny mąż Agnieszki zdenerwował się w rozmowie z Plejadą i stwierdził, że wcześniej nie miał żadnych planów ślubnych...
Często portale plotkarskie pisały, że w momencie, gdy się poznaliśmy z Agnieszką, szykowałem się już do ślubu... To nieprawda. Nigdy w moim życiu nie było takich przygotowań. Pierwsze marzenia o ślubie snułem razem z Agą - powiedział.
Trzeba przyznać, że to romantyczne: być przez dwa lata czyimś narzeczonym i nie myśleć o ślubie.
Chciałybyście mieć takiego męża?
