Cristiano Ronaldo od wielu sezonów niezmiennie startuje w pojedynku o tytuł najlepszego piłkarza na świecie. Pomimo świetnej dyspozycji sportowej, jego życie prywatne nie układa się tak, jakby tego chciał. Pierwsze kontrowersje wokół piłkarza wzbudziło otwarte mówienie o korzystaniu z usług surogatki. Prasa i kibice zarzucali mu wtedy, że kupił sobie dziecko.
Rok temu po raz kolejny pojawiły się ciemne chmury nad Ronaldo. Jedna z kobiet, z którymi imprezował podczas wyprawy po Stanach Zjednoczonych, oskarżyła go o gwałt. Jako dowód pokazywała różaniec, z którym dziewięć lat temu często widywano sportowca.
Zobacz: Ronaldo oskarżony o gwałt? "Zmusił do stosunku kobietę w luksusowym apartamencie w Las Vegas"
Po roku sprawa wróciła na pierwsze strony gazet. Kobieta, która oskarżyła Ronaldo o gwałt, zdecydowała się opowiedzieć ze szczegółami, co zdarzyło się tej nocy oraz aby dodać wiarygodności swoim zeznaniom, występuje w mediach pod imieniem i nazwiskiem.
Cristiano podczas relacji live na swoim profilu na Instagramie odniósł się co zarzutów:
Nie, nie, nie, nie, nie. Co mówią dzisiaj? To nieprawdziwe informacje. Chcą się wypromować na moim nazwisku. Chcą być sławni dzięki mnie, ale ja to odbieram jako część mojej pracy. Jestem szczęśliwym mężczyzną i u mnie wszystko dobrze - powiedział.
W jego obronie stanęła także jego obecna partnerka, Georgina Rodriguez. Dziewczyna napisała na swoim profilu na Instagramie, że te oskarżenia to tylko kolejna "przeszkoda":
Zawsze potrafisz zmienić przeszkody, które pojawiają się na Twojej drodze, w siłę, żeby pokazać jak fantastyczną osobą jesteś. Dziękuję za to, że dajesz nam tyle przyjemności z każdej gry. Zawsze więcej i lepiej. Kocham Cię - napisała.
Myślicie, że takie oświadczenie pomoże Ronaldo odeprzeć zarzuty?