Poprzedni odcinek Ślubu od pierwszego wejrzenia zakończył się wybuchem złości matki Agaty, która stwierdziła, że "eksperymenty powinno się przeprowadzać na zwierzętach, a nie na ludziach". Widzowie poznali też trzecią parę - "depresyjną" Martynę i "uduchowionego" Przemka. Teraz mogliśmy obserwować, jak ich bliscy zareagowali na wiadomość o rychłej zmianie stanu cywilnego.
Rodzice Martyny są po rozwodzie. Jej mama zareagowała ze spokojem i pomogła córce wybrać suknię ślubną. Ojciec z początku nie był zachwycony, ale obiecał wspierać Martynę. Rodzice Przemka jako jedyni ze wszystkich edycji naprawdę się ucieszyli, uściskali syna, a nawet mu pogratulowali.
Żona dla mojego syna powinna być troszeczkę szalona, dobrego serca i wierząca - powiedział tata.
Romantyczny Przemek na zaproszeniach ślubnych wydrukował wiersz swojego autorstwa.
Tymczasem Adrian i Anita spędzali romantyczne chwile w słonecznej Grecji. Świeżo upieczony mąż nie przestawał adorować żony. Małżonkowie zwiedzali Akropol i robili sobie pamiątkowe zdjęcia. Przez cały czas inicjowali też kontakt fizyczny, jednak z zachowaniem pewnych granic.
Mam do niego zaufanie. Nie naciska mnie, nie próbuje mnie pocałować czy dotknąć. Są pewne granice. Cenię sobie, że jest osobą z wartościami - powiedziała Anita.
Zdaniem Magdaleny Chorzewskiej Adrian dobrze wie, co robi.
Jest subtelny w zbliżaniu się do żony, potrafi odczytać jej granice, nie chce jej przestraszyć, ale powoli dąży do celu - oceniła pani psycholog.
Małżonkowie próbowali dowiedzieć się czegoś więcej o sobie. Anita powiedziała mężowi o swoim partnerze tanecznym, który bywał powodem zazdrości jej poprzednich partnerów. Adrian zapewnił żonę, że jej bliska relacja z Jankiem nie stanowi dla niego problemu. Rozmawiało im się tak dobrze, że w pewnym momencie zaczęli nawet wspominać o... dzieciach. Oboje zgodnie stwierdzili, że mają wrażenie jakby znali się "całą wieczność".
Tymczasem Agata i Maciej dowiedzieli się, że lecą na Majorkę. Niestety nawet tak dobra wiadomość nie skróciła panującego między nimi od wesela dystansu.
Jesteśmy wyluzowani, nie ma skrępowania. Nie mamy problemów z dogadywaniem się - twierdziła przed kamerą Agata, która w drodze na lotnisko i po przylocie na miejsce prawie w ogóle nie odzywała się do męża.
Maciek dwoił się i troił, żeby przełamać opór żony, niestety bezskutecznie.
Myślę, że kiedyś ta bariera pęknie - powiedział optymistycznie.
Mężczyzna nie ukrywał też, że Agata mu się podoba.
Męskim okiem, jest bardzo atrakcyjną kobietą - ocenił. Pewnie dociera do niej, co zrobiła i pewnie przeklina mnie, czy nie mogliście jej dać kogoś lepszego.
Małżonkowie poszli na spacer i przysiedli w knajpce. Atmosfera była niezręczna. Maciej próbował rozweselić żonę, jednak ta najwyraźniej nie rozumiała jego żartów i można było odnieść wrażenie, że jest coraz bardziej zmęczona jego słowotokiem.
Następnie akcja przeniosła się do mieszkania Martyny, której koleżanki zorganizowały wieczór panieński. Imprezę zdominowały rozmowy o wyglądzie pana młodego. Okazało się, że Martyna marzy o tym, aby jej mąż był wysokim, przystojnym brunetem.
Boję się, że będzie mały i gruby - powiedziała.
Myślicie, że będzie rozczarowana, gdy zobaczy Przemka?
Ślub od pierwszego wejrzenia możecie oglądać w poniedziałki o 22:30 całkiem za darmo na WP Pilot. Wystarczy kliknąć tutaj.