Małgorzata Rozenek-Majdan wraz z mężem Radosławem podjęła w tym roku wywrotową decyzję o wyjeździe na święta tylko we czworo, z synami. Chociaż jeszcze rok temu stanowczo wykluczali taka możliwość, w tym roku *zdecydowali się spędzić święta na Zanzibarze. *
Jak celebrytka przyznaje w rozmowie z magazynem Party, jest to eksperymentalne rozwiązanie, bo nigdy dotąd nie spędzała świąt bez rodziców.
Jeszcze do niedawna nie wyobrażałam sobie, że mogłabym tak spędzić wyjątkowy czas, którym są święta - ujawnia. Długo się nad tym zastanawialiśmy, aż wreszcie doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wrzucić na luz i zrobić sobie przy okazji świąt wakacje. Afryka jest częścią świata, której jeszcze do tej pory nie miałam okazji poznać. Chłopcy też się ucieszyli i od razu zapowiedzieli, że chcą zobaczyć prawdziwe safari. Znaleźliśmy więc uroczy dom na Zanzibarze i lecimy tam na święta.
Chociaż w wynajętym domu zmieściłoby się więcej niż cztery osoby, rodzice i teściowe uznali, że wolą spędzić święta w Polsce.
Chciałem, żeby pojechali z nami, ale uznali, że urządzą wigilię w swoim domu - ujawnia Radek. Nie będą sami, zaproszą moje rodzeństwo.
Do moich też przyjedzie mój brat z Francji z całą rodziną, tak że jakoś przeżyją bez nas - dodaje Małgonia. Mama odpocznie wreszcie ode mnie, należy jej się. Nigdy jeszcze nie spędzałam świąt w taki sposób, więc *dopiero się dowiem, czy to dobry pomysł. *
Żeby mniej bolało, celebrytka wcześniej niż zwykle rozpoczęła dekorowanie domu na święta.
Mimo że wyjeżdżamy, i tak wcześniej przystroję cały dom - zapowiada. Choinka, jak co roku, będzie duża i z tradycyjną dekoracją, czerwonymi i złotymi ozdobami. Radosław do tej pory śmieje się z mchu, bo w zeszłym roku trochę mnie poniosło. Ale atmosfera była wyjątkowa, szczególnie podczas sprzątania...
