Wydawać by się mogło, że błyskawiczne (i żenujące) kariery Łukasza Jakóbiaka i Mateusza Grzesiaka pokazały wszystkim, że coaching jest co najmniej szkodliwy, o ile nie groźny dla zdrowia. Chociaż o mówcach motywacyjnych usłyszeliśmy stosunkowo niedawno, wystarczyło kilka miesięcy, by coaching stał się synonimem żenady i wyłudzania pieniędzy w naprawdę kiepskim stylu.
Mimo to nie brakuje gwiazd, które pragną zarobić nawet na wciskaniu fanom banałów o tym, jak lepiej żyć, organizując wszystkie swoje działania, będąc konsekwentnym i zdeterminowanym.
Przypomnijmy: Nie tylko Anna Lewandowska "motywuje" fanów. Tak wygląda instagramowy coaching polskich celebrytów (ZDJĘCIA)
Okazuje się, że do grona mówców motywacyjnych dołącza właśnie Kuba Wesołowski, który wpadł na pomysł zorganizowania eventu mentorskiego. Gdyby było wam mało patologicznych treści, wiedzcie, że Wesołowski chce połączyć mowy motywacyjne z... występami iluzjonistów i petardami. Określenie cyrk na kółkach nabrało chyba nowego znaczenia.
"Be supreme" to duży event coachingowy, teatralny. Coś kompletnie wyjątkowego, 1500 osób w wielkiej hali i połączenie mentoringu z magią, iluzją i teatrem - mądrzy się Wesołowski w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
Petardy i iluzjoniści to nie wszystko. Kuba chce wykorzystać swoje showbiznesowe przyjaźnie i zaprosić na scenę... Anię Lewandowską, Marcina Prokopa, Joannę Przetakiewicz i naszego ulubieńca od wizualizacji, Łukasza Jakóbiaka. Show ma prowadzić Natalia Siwiec, a o oprawę muzyczną zadba... Cleo.
To jest takie sześciogodzinne show z mówcami, pirotechniką, muzyką, występami muzycznymi, aktorami i bardzo rozbudowaną scenografią. To ma być takie show mentoringowe - mądrzy się aktor.
Wybierzecie się posłuchać Ani mówiącej o sukcesie na tle wybuchających fajerwerków?