Radosław Majdan nie raz już udowadniał, że jest człowiekiem wielu talentów. To nie tylko były piłkarz, niedoszły gitarzysta i prężnie promujący się celebryta, ale też kreator perfum z żyłką do biznesu.
Osiem lat temu mąż Małgorzaty Rozenek założył własną markę Vabun, której nazwa inspirowana była ponoć językiem Indian i miała nawiązywać do znaku zodiaku Radka. To nic, że w pewnym momencie okazało się, że Majdan jest zodiakalnym... bobrem, a nie "złotym jastrzębiem", jak chciałby wierzyć.
Po latach mozolnego budowania marki Radkowi udało się zaliczyć bardzo udany debiut na giełdzie. Interesy szły tak dobrze, że Majdan postanowił poszerzyć ofertę o nowy damski zapach i nazwać go Vabun for Lady No.5. Nie spodobało się to właścicielom marki Chanel, której flagowe perfumy od lat sprzedawane są pod podobną nazwą. Firma uznała, że klienci mogą zostać wprowadzeni w błąd i kupować perfumy Radka, sądząc, że mają one coś wspólnego z Chanel. W efekcie spółka Vabun otrzymała pismo od kancelarii prawnej Chanel z żądaniem wycofania perfum z rynku.
Przypomnijmy: Majdan kłóci się z Chanel o nazwę perfum! "Używanie spornego oznaczenia No.5 doprowadzi do konfuzji"
Nie pomogły tłumaczenia Radka, że jego perfumy mają zupełnie inną barwę, woń i opakowanie. Ostatecznie spór udało się rozwiązać polubownie, ale na niekorzyść Majdana, który będzie musiał wycofać się z oznaczania perfum spornym "numerem pięć".
(...) zarząd spółki informuje, że zobowiązał się do zniszczenia kartonowych opakowań spornych perfum oraz wszelkich materiałów reklamowych i promocyjnych dotyczących tego produktu. Po usunięciu oznaczenia No.5 z butelek spornych perfum będą one mogły być ponownie wprowadzone do obrotu gospodarczego - poinformowali w oficjalnym komunikacie przedstawiciele Vabun.
Jednocześnie spółka zapewnia, że wszelkie podobieństwo do perfum legendarnej francuskiej marki nie było zamierzone.
Macie jakieś pomysły na nową nazwę damskich perfum od Radka? Piszcie w komentarzach.