Nagła śmierć Luke'a Perry'ego zasmuciła fanów kultowego Beverly Hills 90210. Serialowy Dylan zmarł w wyniku przebytego udaru, a wiadomość o odejściu aktora wstrząsnęła jego rodziną i przyjaciółmi. Perry'ego pożegnała między innymi koleżanka z planu, Shannen Doherty, a o tym jak radzi sobie ze śmiercią ukochanego, opowiedziała jego narzeczona, Wendy Bauer.
Narzeczona Luke'a Perry'ego przerywa milczenie: "Jestem wdzięczna, że spędziłam z nim ostatnie lata"
Szczególnie mocno śmierć Perry'ego przeżyła jego córka, Sophie. Niedługo przed tragiczną śmiercią ojca, 18-latka wróciła z półrocznej charytatywnej podróży do Afryki. W poruszającym wpisie podziękowała fanom za wsparcie i zdradziła, że trudno jej odnaleźć się w tak traumatycznej sytuacji:
Nie jestem do końca pewna, co powiedzieć (...). Nigdy nie otrzymałam lekcji na temat tego, jak sobie poradzić z tragedią. Zwłaszcza w sytuacji, gdy wszystko dzieje się na oczach opinii publicznej. Tak więc proszę o uszanowanie mojej prywatności i wiedzcie, że jestem bardzo wdzięczna za to wszystko. Wdzięczna w ciszy.
Niestety, Sophie spotkała się nie tylko z komentarzami wsparcia. Niektórzy internauci krytykowali sposób, w jaki przeżywa śmierć ojca i zarzucali jej znieczulicę. 18-latka musiała udowadniać fanom, że czuje się zrozpaczona:
_**Tak, czuję się zraniona, smutna i płaczę.**_ (…) Odkąd mój tata umarł, wzbudzam bardzo duże zainteresowanie online. Większość wiadomości była pozytywna, ale oczywiście niektórzy ludzie nie potrafią być mili. (...) Nie prosiłam o uwagę i chociaż nie chcę nikogo urazić, nie zamierzam odnosić się do niczyich potrzeb czy przekonań - napisała.
Poruszona Sophie wstawiła na swój Instagram kolejną fotografią z ojcem, którą okrasiła wymownym opisem:
Dzisiaj tęsknię za nim trochę bardziej.