Życie Mariny Łuczenko odmieniło się, gdy poznała jednego z najlepszych polskich bramkarzy, Wojciecha Szczęsnego. Choć sama bardzo nie lubi, gdy "wrzuca się ją do worka WAGs" i podkreśla, że miała karierę, zanim związała się ze słynnym piłkarzem, z pewnością małżeństwo z nim pomogło utrzymać zainteresowanie mediów i fanów.
ZOBACZ: Marina ubolewa w "DD TVN": "Jestem osobą bardzo pracowitą, chociaż wrzucono mnie do worka WAGs"
Wzrosło ono znacznie, gdy wokalistka ogłosiła, że jej w ciąży. Syn, dla którego para wybrała imię Liam, przyszedł na świat w lipcu zeszłego roku. Wzorem wielu innych znanych mam, Marina rzadko publikuje zdjęcia pociechy w sieci, a jeśli już to robi, nie pokazuje twarzy chłopca.
Obrazek z rodzinnego życia piosenkarki i piłkarza udało się uchwycić paparazzi w Mediolanie, gdzie para wybrała się na luksusowe zakupy. Wojtek i Marina zabrali Liama do butiku Louis Vuitton.
Marina pomagała mężowi z wsadzeniem synka do wózka, ale piłkarz zdecydował się nosić go na rękach. Państwo Szczęśni zostali zaproszeni do prywatnego pokoju, by mogli w komfortowych warunkach zrobić zakupy - donosi źródło.
Uroczo?