Małgorzata Rozenek-Majdan dwukrotnie poddała się zabiegowi in vitro, w wyniku czego trzynaście lat temu na świecie pojawił się Stanisław, a cztery lata później Tadeusz. "Perfekcyjna" nigdy nie ukrywała faktu korzystania z tej metody zapłodnienia i zawsze chętnie zabierała na ten temat głos w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Pojawienie się książki "In vitro. Rozmowy intymne" nie mogło zatem dziwić.
Małgonia oczywiście przyłożyła się do promocji tytułu i reklamowała go swoim nazwiskiem gdzie tylko mogła. Wydaniem "In vitro" pochwaliła się na Instagramie. Jak jednak wiemy, sukces ma wielu rodziców i niektórym nie spodobało się, że wszystkie laury za ciężką pracę spływają na celebrytkę. Paweł Gużyński, którego wypowiedzi znalazły się w książce, napisał na swoim koncie w mediach społecznościowych, że „perfekcyjna” nie przyłożyła ręki do wywiadów, jakie znalazły się na kartach wydawnictwa.
Na zarzuty ojca dominikanina postanowiła odpowiedzieć sama Rozenek-Majdan:
Podważanie mojego wieloletniego zaangażowania w temat in vitro i autorstwa książki jest niestosowne i krzywdzące – uważa „Perfekcyjna”.
Książka "In vitro. Rozmowy intymne" jest moim autorskim pomysłem, który zaproponowałam wydawnictwu Prószyński i S-ka. Przez wiele miesięcy przygotowywałam merytorycznie każdą rozmowę i merytorycznie ją opracowywałam. We wstępie mojej książki dziękuję wszystkim osobom biorącym udział w projekcie. Wyjaśniam też kulisy i charakter jego powstawania. Bardzo bym nie chciała, żeby niepotrzebne komentarze odwracały uwagę od społecznego problemu – czytamy w dalszej części postu.
Ze względu na kontrowersje, jakie wzbudził post zakonnika, głos w tej sprawie postanowiło zabrać również samo wydawnictwo Prószyński i S-ka:
Książka "In vitro. Rozmowy intymne" to projekt zainicjowany przez Małgorzatę Rozenek-Majdan, w który włożyła wiele czasu, wysiłku i serca. Miało w nim udział wiele osób wymienionych w stosownych podziękowaniach i w stopce redakcyjnej książki, co jest obowiązującą praktyką wydawniczą przy tego typu projektach. Pragniemy podkreślić, że przez wiele miesięcy Małgorzata Rozenek-Majdan brała udział we wszystkich etapach powstawania książki "In vitro. Rozmowy intymne" – czytamy w oświadczeniu na facebooku.
Wydawca stanął w obronie Rozenek-Majdan.
Podważanie jej autorstwa w przypadku książki poruszającej temat, w który jest od wielu lat publicznie i osobiście zaangażowana, jest tym bardziej krzywdzące – uważają przedstawiciele wydawnictwa.
Myślicie, że taka "reklama" książki podniesie jej sprzedaż?
