Magdalena Lubacz zdobyła popularność dzięki udziałowi w trzeciej edycji Projektu Lady. Metamorfoza z wulgarnej awanturnicy w dystyngowaną damę szła jej tak dobrze, że Magda wygrała program.
Od tamtej pory co jakiś czas pojawia się na branżowych imprezach oraz aktywnie prowadzi profil na Instagramie, gdzie chwali się nowymi stylizacjami i reklamuje różne produkty.
Okazuje się, że Lubacz nie zrezygnowała całkiem ze starych przyzwyczajeń i zakolegowała się z patologicznymi imprezowiczami z programu Warsaw Shore. Na nagraniu wrzuconym do sieci przez jednego z nich można było niedawno zobaczyć Magdę szalejącą na parkiecie.
Lubacz postanowiła się wytłumaczyć. Na Instagramie opublikowała zdjęcie z Kasjuszem, zwanym też "Don Kasjo". Okazuje się, że to właśnie on zaprosił ją na imprezę.
Przez weekend zrobiło się trochę głośno wokół mojej osoby odnośnie uczestnictwa w imprezie @donkasjo. Strasznie śmieszy mnie fakt, że wg jednego portalu nie wypada mi bawić się z uczestnikami Warsaw Shore - żali się Magda.
"Lady Lubacz" pochwaliła się też, że otrzymuje "wsparcie" od fanów i zasugerowała, że z Kasjuszem może ją łączyć coś więcej.
Dziękuję za Wasze liczne wiadomości i komentarze, które tylko potwierdzają jakie mam w Was wsparcie i jak "ludzko" mnie traktujecie. Dziękuję Kasjuszowi za zaproszenie (...) P.S. Pasujemy do siebie z @donkasjo? - pyta 25-latka.
Myślicie, że Magda liczy na jakąś propozycję od MTV?