Kilka dni temu Warszawska Gazeta ujawniła, że Robert Biedroń miał w 2000 roku postawione zarzuty z art. 157 i art. 207 kk, czyli o znęcanie się nad matką i bratem oraz spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Mama Biedronia ostatecznie wycofała skargę, a sprawa została warunkowo umorzona z uznaniem winy Roberta. Kobieta odniosła się do tamtych wydarzeń w komentarzu dla Super Expressu i przyznała, że sytuacja wygląda nieco inaczej niż przestawiają ją media. Przez lata rodzina Biedroniów była zastraszana przez agresywnego męża pani Heleny, który stosował wobec niej i dzieci również przemoc fizyczną.
PRZYPOMNIJMY: Helena Biedroń broni syna: "Nie mam mu czego wybaczać"
W kontrowersyjnej sprawie wypowiedział się także partner Biedronia, Krzysztof Śmiszek. W rozmowie z Wirtualną Polską przyznał, że ma doskonały kontakt z matką Roberta:
Relacja Roberta z mamą zawsze była wspaniała. Jesteśmy partnerami od siedemnastu lat i tyle czasu znam panią Helenę Biedroń. Ona mnie traktuje jak kolejnego syna. To cudowna, wyrozumiała i ciepła kobieta.
Śmiszek zdradził również, że przez własne przykre doświadczenia z dzieciństwa doskonale rozumie swojego partnera:
Sam nie miałem łatwego dzieciństwa, tym bardziej to rozumiem. Siła tej rodziny tkwi w tym, jak potrafią się wspierać w sytuacjach kryzysowych.
PRZYPOMNIJMY: Robert Biedroń o swoim dzieciństwie: "Alkohol i przemoc były na porządku dziennym. OJCIEC BIŁ MNIE, RODZEŃSTWO, MATKĘ"
Polityk nigdy nie uciekał od tematu trudnej przeszłości, a w rozmowie z Galą opowiedział o piekle, które zgotował mu jego ojciec. Z powodu lęku, że agresywny mężczyzna porzuci rodzinę, zdarzało mu się stawać po jego stronie. Śmiszek doskonale rozumie tę sytuację:
Ktoś, kto nie przeżył piekła kilkunastu lat życia w opresji i przemocy alkoholizmu w domu, w którym sześć osób mieszka w jednym pokoju, nie jest w stanie zrozumieć, do czego może dojść. Trudno mi sobie jednak wyobrazić Roberta podnoszącego rękę na matkę. Poszukiwanie jednoznacznych odpowiedzi, jak wyglądają relacje w rodzinie przemocowej, są bez sensu. Nie da się powiedzieć czarne i białe. Po prostu.
Dodał również, że Robert był wstrząśnięty medialnym atakiem na jego rodzinę:
Choć mocno go to dotknęło - ten strzał w rodzinę bardzo go poruszył. Sprawa dotyczy jego mamy i ona musi przechodzić z nim to wszystko nie na swoje życzenie.
_
_
_
_