Trwa ładowanie...
Przejdź na

Królewski biograf ujawnia początki związku Kate i Williama: "Czuła się jak jego służąca"

0
Podziel się:

Andrew Morton opisuje relację książęcej pary jako "burzliwą i pełną skrajnych emocji".

Królewski biograf ujawnia początki związku Kate i Williama: "Czuła się jak jego służąca"

W ostatnich tygodniach głośno było o kryzysie w małżeństwie księżnej Kate i księcia Williama. Brytyjska prasa rozpisywała się o rzekomym romansie księcia z przyjaciółką jego żony, Rose Hanbury.

Para oczywiście nie skomentowała tych doniesień, tak jak zresztą innych plotek o rzekomych kryzysach, które pojawiają się co jakiś czas w mediach. Choć na pozowanych zdjęciach Cambridge’owie wydają się być idealną i zgodną parą, rzeczywistość jest podobno mniej różowa.

Kate i William poznali się w 2002 roku na Uniwersytecie St. Andrews w Szkocji. Książę po raz pierwszy zobaczył przyszłą żonę na studenckim pokazie mody, gdzie ta przechadzała się po wybiegu w niemal przezroczystej kreacji. Ich miłość rodziła się na fundamentach przyjaźni.

Okazało się, że mamy wspólne zainteresowania, dużo wspólnych tematów. I tak zaczęliśmy być ze sobą - mówił książę w jednym z wywiadów.

Królewski biograf Andrew Morton twierdzi, że już w początkowej fazie związku dochodziło między nimi do napięć. W biografii zatytułowanej William i Catherine napisał, że książę w pewnym momencie poczuł się zbyt pewnie i lekceważył partnerkę.

Potrafił nagle zignorować Kate i pójść rozmawiać z kimś innym. Oczekiwał, że ona przybiegnie za nim, a im dłużej się znali, tym bardziej zdawał się trzymać ją na krótkiej smyczy. Czuła, że jest traktowana jak służąca, a nie jego dziewczyna - pisze Morton.

Biograf opisuje ich związek jako burzliwy i pełen skrajnych emocji: "Często zdarzały się kłótnie, rozstania i powroty".

Doprowadziło to w końcu do tego, że w 2007 na jakiś czas postanowili się rozstać. W tym czasie William imprezował, a Kate umawiała się z innymi mężczyznami. Ostatecznie jednak postanowili do siebie wrócić i w 2010 roku ogosili zaręczyny, a rok później wzięli ślub.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)