W dzień wyborów do Europarlamentu spora część gwiazd i celebrytów zachęca obserwujących ich profile w mediach społecznościowych do oddania głosu. Zdjęcie sprzed komisji wyborczej wrzuciła też Kinga Rusin, która na co dzięń bardzo chętnie wypowiada się na ważne tematy polityczne czy społeczne. Okazuje się jednek, że dziennikarka swój głos oddawała w nerwowej atmosferze. Przed lokalem Rusin spotkała się z... Zofią Klepacką i postanowiła wykorzystać tę okazję, by powiedzieć olimpijce, co myśli na temat jej wypowiedzi o LGBT.
Według relacji Klepackiej, która postanowiła nagrać całą konfrontację telefonem, Rusin krzyczała w jej kierunku "wstyd".
Chciałam pani powiedzieć, że to jest wstyd. Straszny wstyd, chciała, żeby mnie pani usłyszała. Czego się pani Zofia powinna wstydzić? Tego, że obraża ludzi. Uwielbiałam Panią jako sportowca, trzymam kciuki za wszystkich sportowców. Jest pani wspaniałym sportowcem, ale... - zaczęła Rusin.
Klepacka nie dała jej dokończyć:
Z drugiego końca ulicy krzyczała "wstyd" do medalistki igrzysk olimpijskich. Co ta pani osiągnęła w życiu, pani Kinga Rusin, kim ona jest.
Na pewno nikim, w porównaniu z panią - odgryzła się Rusin.
Osiągnęła pani wielki sukces w sporcie, chwała pani za to, ale pisanie homfobicznych wpisów, obrażanie ludzi... - dodała.
Spodziewaliście się takiego starcia?