O kryzysie w związku Iriny Shayk i Bradleya Coopera mówi się od kilku miesięcy. Przyczyną nieporozumień miała być początkowo jedynie zawodowa relacja aktora z Lady Gągą na planie filmu Narodziny Gwiazdy, która ponoć przerodziła się w coś więcej. Podczas występu na gali rozdania Oscarów widzowie dopatrzyli się między artystami niepokojących zachowań. Amerykańskie media natychmiast okrzyknęły Coopera i Germanottę kochankami.
Choć Irina i Bradley zaprzeczali plotkom o rozstaniu, a Gaga wielokrotnie dawała do zrozumienia że poza przyjaźnią nic nie łączy jej z kolegą z planu, zagraniczne media regularnie donoszą, że związek aktora i modelki naprawdę się zakończył.
Niektórzy twierdzą jednak, że głośne rozstanie gwiazdorskiej pary prawdopodobnie było... dokładnie zaplanowaną akcją promocyjną. Podobno kryzys w życiu prywatnym tej dwójki to nic innego jak sprytna strategia marketingowa marki Burberry. Fani aktora i modelki czują się oszukani i zastanawiają się, czy para rzeczywiście byłaby do tego zdolna:
Czy oni biorą udział w ukartowanej kampanii w mediach marki Burberry? To nie możliwe, żeby to był przypadek - głowią się internauci.
Myślicie, że te doniesienia mogą być prawdą?