Świat rapu od zawsze przecinał się z półświatkiem, a najpopularniejsi raperzy zamieszani bywali w mroczne historie kryminalne. Nie inaczej jest dzisiaj - poza bardziej znanym z pobicia Rihanny niż ze swojej twórczości Chrisem Brownem raperzy ( i raperki) regularnie przysparzają pracy funkcjonariuszom policji.
Aktualnie szwedzka policja zajmuje się sprawą ASAP Rocky'ego, idola nastolatków, który dwa lata temu widywany był u boku pięknej Kardashianki.
ASAP Rocky, który za kilkadziesiąt godzin planowo ma pojawić się na Openerze, może... nie dotrzeć na festiwal. Muzyk wdał się w bójkę, która została uwieczniona na nagraniu wideo. Widać na nim, jak Rocky okłada pięściami i przewraca na ziemię przechodnia. Zdaniem źródeł amerykańskiego TMZ dwójka mężczyzn miała domagać się od ekipy rapera rekompensaty za zniszczone słuchawki, zaś kobieta z nimi przebywająca skarżyła się na naruszenie nietykalności cielesnej przez kolegów ASAP Rocky'ego.
Management muzyka twierdzi, że wideo nie pokazuje całej sytuacji, a jedynie odpowiedź na rzekomy atak na grupę rapera.
To kolejny raz, kiedy ASAP ma problemy z prawem. Rok temu za posiadanie kokainy i bójkę z ochroniarzem spędził kilka dni w areszcie. Przypomnijmy, że w czwartek muzyk ma wystąpić w Polsce na festiwalu Open’er. Fani rapera mają nadzieję, że szwedzka policja nie zdecyduje się go aresztować.