Pojawienie się Meghan Markle na brytyjskim dworze królewskim od początku budzi ogromne emocje i kontrowersje. Księżna Sussex robi co może, żeby odnaleźć się w nowej roli, ale kłopoty nadal sprawia jej opanowanie etykiety, która dokładnie określa sposób zachowania, ubioru, a nawet wypowiedzi księżnej. Meghan nieustannie zalicza na tym polu wpadki.
Przypomnijmy: Księżna Meghan złamała protokół: "Siedziała ze skrzyżowanymi nogami i próbowała złapać Harry'ego za rękę" (WIDEO)
Od czasu porodu żona Harry'ego rzadko pokazuje się publicznie, przez co pojawiły się nawet plotki, że cierpi na depresję.
Ostatnio niespodziewanie pojawiła się jednak na Wimbledonie w towarzystwie koleżanek ze studiów i armii ochroniarzy. Po raz kolejny Meghan spotkała się z krytyką. Zarzucono jej, że ubrała się niestosownie do sytuacji. 37-latka miała na sobie czarną bluzkę i biały żakiet oraz jeansy, ale usiadła w sektorze dla VIP-ów, a tak swobodny strój jest niezgodny z zasadami ubioru w tej części trybun.
Jakby tego było mało, wokół siebie zarezerwowała 40 miejsc. Świadkowie donoszą, że zachowywała się "paranoicznie". Nakazała ochroniarzom pilnować, aby nikt nie robił jej zdjęć.
Poczułam klepnięcie w ramię i usłyszałam: "Nie rób zdjęć księżnej, to jej prywatna przestrzeń". Byłam zaskoczona, ponieważ robiłam zdjęcia sobie. Odparłam więc: "A co powiesz tym wszystkim kamerzystom wokół?" - relacjonuje prezenterka BBC, Sally Jones. W tym momencie staje się dla mnie oczywiste, że Harry i Meghan zachowują się bardziej, jak celebryci, a nie arystokraci. Księżna Kate była na Wimbledonie dwa dni wcześniej i zachowywała się zupełnie inaczej. Spokojnie oglądała mecz, ignorując tysiące osób podekscytowanych faktem, że mogą zrobić jej zdjęcie, opublikować je na Facebooku i pokazać swoim przyjaciołom.
Ochroniarze Meghan tłumaczyli, że jej obecność na meczu Sereny Williams miała "charakter prywatny", co zostało wyśmiane przez dziennikarzy.
Prywatna przestrzeń na Wimbledonie? To po prostu śmieszne. Jesteś księżną Sussex, a nie prywatną osobą. Jeżeli chcesz prywatności, wracaj do Ameryki i żyj prywatnie - skomentował Piers Morgan w programie Good Morning Britain.
Na widowni było około dwunastu tysięcy widzów oraz 200 fotografów, więc zdjęcia niezadowolonej Meghan i tak obiegły media cały świat. Pałac Kensington odmówił oficjalnego komentarza w tej sprawie.