Camila Cabello w ostatnim czasie ma wyjątkowo dobrą passę. Po opuszczeniu grupy Fifth Harmony wokalistka realizuje się solowo i ma na tym polu pierwsze sukcesy. Coraz częściej pojawia się też na okładkach kolorowych magazynów, a wszystko przez jej "romans" z Shawnem Mendesem. Co prawda wiele osób uważa, że ich uczucie to jedynie narzędzie do promocji wspólnego singla, jednak oni wyraźnie się tym nie przejmują.
Od kiedy singiel Camili Cabello i Shawna Mendesa opanował światowe listy przebojów, piosenkarka stała się wyjątkowo aktywna w mediach społecznościowych. Zazwyczaj publikuje tam jedynie materiały promocyjne i zdjęcia zza kulis, jednak tym razem pokusiła się o dłuższą wypowiedź. Na celownik wzięła nośny ostatnio temat body shamingu.
Unikałam mediów społecznościowych wiedząc, że są tam rzeczy, które mogą mnie zranić. W międzyczasie chciałam jednak upamiętnić dwa lata od premiery singla Havana i szukałam zdjęcia, które mogłabym opublikować. W ten sposób trafiłam na nagłówek, z którego wynika, że jestem ofiarą body shamingu - rozpoczęła swoją wypowiedz Camila Cabello na Instagramie.
W dalszej części piosenkarka starała się dodać otuchy swoim fankom i przypomnieć światu, że nikt nie jest idealny.
Pierwsza rzecz, którą poczułam, to ogromne kompleksy. Jak musiały wyglądać te zdjęcia, o nie! Mój cellulit! O nie, nie wciągnęłam brzucha! Ale potem uświadomiłam sobie... pewnie, mam kiepskie zdjęcia. Moje ciało nie jest z kamienia ani w całości z mięśni. Najgorsze w tym "wygładzonym" świecie jest to, że młode dziewczyny szukają doskonałości, która nie istnieje.
W kolejnych zdaniach Camila Cabello odniosła się bezpośrednio do swoich fanek i rozwiewa ich wątpliwości na temat dążenia do perfekcyjnego ciała. Na koniec stwierdziła wprost, że cellulit i tłuszcz też są normalne, a ideały nie istnieją.
Piszę to do dziewczyn, które dorastają z mediami społecznościowymi. Stale widzą kanony piękna, które są po prostu nierealne. Potem myślą, że taka jest norma, co jest nieprawdą. Ta nieprawda staje się teraz nową "prawdą". Mamy wizję kobiecego ciała, która jest oderwana od rzeczywistości. Dziewczyny, cellulit i tłuszcz są normalne. Są naturalnie i piękne. Nigdy nie uwierzę w ten wszechobecny fałsz i mam nadzieję, że Wy też nie - zakończyła swoją wypowiedź piosenkarka.