Wszystkich niedowiarków i ludzi o słabych nerwach prosimy o zajęcie wygodnego miejsca na kanapie! Chodź trudno w to uwierzyć, amerykańskie wojsko właśnie potwierdziło rzetelność nagrań, na których przedstawione jest UFO (niezidentyfikowany obiekt latający - przyp. red). Na nagrania kosmitów z bliska przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać, ale sam fakt uznania klipów przez marynarkę USA ma niebagatelne znaczenie.
Według portalu Vice, rzecznik prasowy marynarki wojennej Ameryki Joseph Gradisher przyznał, że trzy nagrania opublikowane w 2017 roku przez organizację TTSA założoną przez frontmena zespołu rockowego Blink 182 - Toma DeLonge'a faktycznie obrazują przemieszczanie się "niezidentyfikowanego fenomenu latającego".
Marynarka uznaje obiekty przedstawione w tych nagraniach za bliżej nieokreślone - wyznał Gradisher w rozmowie z portalem The Black Vault, specjalizującym się w odkrywaniu rządowych tajemnic.
Przypomnijmy: Kolonko wierzy w UFO!
Na nagraniu wyraźnie widzimy, jak załoga F/A-18 Super Hornet dostrzega szybko poruszający się obiekt. Z początku żołnierze mają problem z namierzeniem go, ponieważ domniemane UFO przemieszcza się bardzo nisko nad taflą oceanu. Gdy w końcu się udaje, załoga statku nie kryje ekscytacji.
Według analizy TTSA bliżej nieokreślony obiekt wydaje się mieć kształt owalu i jest pozbawiony skrzydeł i ogona - zupełnie jak klasyczne wyobrażenie statków kosmitów jako tzw. latających spodków.