Kolejna smutna historia z niewinnym psem w roli głównej. Tym razem zwierzę nie stanęło na drodze konfliktu dwóch rozkapryszonych celebrytek, a rozpędzonego radiowozu policyjnego, którego kierowca bez namysłu staranował niewinnego czworonoga, po czym pognał dalej, nie udzielając pomocy.
Zobacz: Sandra Kubicka przygarnęła psa od Joanny Opozdy i ODDAŁA GO kilka dni później? "Pieska już nie ma"
Zdjęcie martwego już psa obiegło sieć we wtorkowe przedpołudnie. Na fotografii widzimy zwierzę leżące przy ulicy Rzgowskiej w Łodzi. Pies ma założone szelki, co sugeruje, że nie był bezpański. W pobliżu lezy tablica rejestracyjna, którą radiowóz zgubił w wyniku uderzenia. Zgodnie z zeznaniami naocznych świadków, "było słychać skowyt psa i dźwięk blachy". Kierowca nie zatrzymał się jednak, tylko nie tracąc na prędkości ruszył w kierunku skrzyżowania ulic Rzgowskiej i Dąbrowskiego.
Według ustaleń portalu O2, za kierownicą radiowozu wcale nie siedział policjant a pracownik cywilny. Brawurowy przejazd miał pełnić funkcję kontroli technicznej. Sprawca wypadku był ponoć trzeźwy.