Od dawna w show biznesie nie wydarzyła się tak infantylna wojenka jak ta między Sandrą Kubicką a Joanną Opozdą. Celebrytki pokłóciły się o psa i choć sam temat konfliktu jest ważny, bo chodzi o dobro zwierząt, kolejne publikacje dziewcząt zacierają istotę sprawy i sprawiają, że odechciewa się zastanawiać, która z nich ma rację.
Celebrytki jako przestrzeń konfliktu wybrały Instagram, a właściwie to Opozda o tym zdecydowała. Waleczne blondynki nie dają za wygraną i kontynuują batalię online. Kubicka opublikowała wiadomość głosową skierowaną do Opozdy:
Cześć Asiu, przepraszam że dopiero teraz, ale naprawdę wyszłam z treningu i przeczytałam twoją wiadomość. Wiem, że się martwisz, że masz dobre intencje, że dużo przeszłaś z tym psem i doceniam to, i wszyscy doceniamy. Ale uwierz, że to była niespodziewana dla mnie sytuacja. Nie ma mnie teraz często w domu, więc nie mogłam zapanować nad tą sytuacją. Myślałam, że to będzie jednorazowe, że ugryzł mnie, potem przyleciała Lili, może pomylił ją z kotem? Tak jak mówisz, że nie lubi kotów. Przypomina jej Fortunę. Dogadali się, zresztą widziałam sama, jak się bardzo polubili - tłumaczy modelka. On jest nprawdę w lepszych rękach u niej niż u mnie, bo tam zawsze jest ktoś u niej w domu, jej mama też pokochała Fortunę. Więc ona jej daje miłość, jest jedynym psem, dostaje całą uwagę. U mnie tego nie ma. Wiem, że jesteś zła, ale uważam, że nie mam obowiązku mówić ci o takich sprawach. Sama nie masz czasu.
Następnie do ataku przystąpiła aktorka:
Obejrzałam właśnie story Gosi Leitner. No tak, no bo trzeba teraz zadbać o PR Sandry, a Gosia jest Pr-owcem, więc będzie ją wybielać, będzie ją bronić. Ja nie mam PR-u niestety, jestem w mediach zawsze sobą.Ja jestem szczera, nikogo się nie radzę, jak mam się zachować, czy dobrze wypadnę w mediach, tylko otwarcie mówię, co czuję i robiĘ, co czuję - poskarżyła się. Powiedziałaś, że Sandra zrobiła coś niezwykłego, znalazła osobę, która przygarnęła Fortunę. No ja też kogoś takiego znalazłam. I co Sandra teraz może mieć kontakt z Fortuną, nowa właścicielka wysyła jej zdjęcia z Fortuną, ale ja na to ze strony Sandry nie mogłam liczyć. Gdzie tu jest sprawiedliwość? - słyszymy.
Mamy wrażenie, że w sporze obu celebrytek już dawno nie chodzi o psa. Też jesteście zmęczeni tą dramą?