Janusz Chabior zdecydowanie nie należy do grona stałych bywalców Pudelka. Zamiast biegać po ściankach i robić wokół siebie szum na Instagramie, aktor dużo bardziej woli poświęcać się swojej pracy, która zaowocowała na przestrzeni lat występami w niezliczonej liczbie kultowych filmów i seriali, w tym w okrzykniętym za objawienie roku 2018 Ślepnąc od Świateł.
Jedna z ostatnich ról wybranych przez gwiazdora zdołała wywołać jednak niemałą kontrowersję. Mowa rzecz jasna o bohaterze inspirowanym postacią Antoniego Macierewicza, którego Chabior zagrał w Polityce Patryka Vegi. Unosząc się na fali popularności po wrześniowej premierze, aktor wystąpił ostatnio w sesji zdjęciowej dla najnowszego numeru magazynu K MAG, w którym wypowiedział się między innymi na temat współpracy z problematycznym reżyserem.
Przypomnijmy: Janusz Chabior BRONI Patryka Vegi: "Gdzie jest napisane, że filmy mają wychowywać społeczeństwo?"
Obszernej rozmowie z gwiazdorem towarzyszy oryginalna sesja zdjęciowa, która wyjątkowo przykuła naszą uwagę. Kojarzony głównie z rolami zatwardziałych gangsterów stąpających na granicy prawa aktor wystąpił przed aparatem w kowbojskim kapeluszu, oversizowym swetrze i... białych kozaczkach sięgających połowy uda, których nie powstydziłaby sie nawet Mandaryna. Musimy przyznać, że jesteśmy pod wrażeniem eksperymentu, szczególnie, że jeszcze do niedawna sesje modowe z udziałem znanych panów ograniczały się przeważnie do nudnych garniturów i oklepanych golfów. Trend ten zaczął się jednak zmieniać wraz z wystąpieniemMacieja Musiała na okładce Elle Man. Cieszymy się więc, że nie tylko młode pokolenie gwiazd jest otwarte na eksperymenty.