57-letni Mariusz Treliński paraduje ulicą w ostatnich promieniach słońca z młodszą "muzą" u boku (ZDJĘCIA)
Po rozstaniu z Edytą Herbuś dyrektor Opery Narodowej związał się zatrudnioną u siebie śpiewaczką operową. Dobrana para?
Przez sześć lat Edyta Herbuś i Mariusz Treliński tworzyli jedną z najbardziej medialnych par w show biznesie. Gdy pod koniec 2016 roku ich związek dobiegł końca, celebrytka szybko wyleczyła złamane serce i znalazła pocieszenie w ramionach Piotra Bukowieckiego, z kolei dyrektor Opery Narodowej spotkał na swojej drodze nową muzę - Marię Stasiak.
Co ciekawe, to właśnie w miejscu pracy reżyser nawiązał romans z zatrudnioną przez siebie śpiewaczką operową. 57-letni artysta i jego o 27 lat młodsza ukochana nie ukrywają się z łączącym ich uczuciem i co jakiś czas widywani są na romantycznych schadzkach w modnych, stołecznych lokalach. W sobotę Treliński i Stasiak zostali przyłapani przez fotografów w centrum Warszawy, gdy w ostatnich promieniach słońca dumnie kroczyli chodnikiem, żywo przy tym dyskutując.
Pasują do siebie?
Mariusz Treliński i Edyta Herbuś przez 6 lat tworzyli zgrany związek, który przez długi czas zapewniał im częste wzmianki w prasie i - co za tym idzie - niesłabnące zainteresowanie mediów.
Niedługo po rozstaniu z tancerką dyrektor Opery Narodowej wdał się w romans z modelką Sarą Faraj.
Po krótkim flircie z Faraj Treliński związał się z zatrudnioną w Operze Narodowej śpiewaczką, Marią Stasiak.
57-letni artysta został kilka dni temu przyłapany na spacerze w towarzystwie o 27 lat młodszej ukochanej.
Z twarzy zakochanych dosłownie nie schodziły szerokie usmiechy, gdy kroczyli chodnikiem w blasku ostatnich promieni słońca.