Angelina Jolie i Brad Pitt stanowili niegdyś jedną z najsłynniejszych par Hollywood. Nic zatem dziwnego, że ich rozstanie i trwający 3 lata rozwód były ogromnym wydarzeniem. Największa batalia toczyła się oczywiście o prawa do opieki nad dziećmi pary, a aktor zmagał się wtedy z dużym problemem z używkami i alkoholem. Dzięki temu sąd przychylił się do wniosku Angeliny i to jej powierzył wychowywanie gromadzki pociech.
Kilkanaście miesięcy temu głośno było o sytuacji Shiloh Jolie-Pitt, 13-letniej dziś biologicznej córki pary. Zgodnie z doniesieniami mediów nastolatka od dawna nie chce mieszkać z matką, która jest podobno niestabilna emocjonalnie i zmusza ją do ciągłych przeprowadzek. Shiloh miała wielokrotnie powtarzać, że woli mieszkać ze znanym ojcem, z którym zawsze się lepiej dogadywała.
Podobnymi rewelacjami pochwalił się teraz czytelnikom amerykański brukowiec National Enquirer, który twierdzi nawet, że Shiloh może wkrótce... uciec z domu. Nastolatka podobno ma fatalne relacje z matką i wręcz marzy o tym, żeby móc mieszkać z Bradem.
Zawsze miała szczególną relację z Bradem, której nigdy nie miała z Angeliną. Shiloh wręcz błaga o życie u boku taty. Mówi się, że ciągle rozmawia przez telefon, wysyłając e-maile i SMS-y do Brada, w których prosi go, żeby ją stąd zabrał - twierdzi informator tygodnika.
O kiepskich relacjach między Shiloh i Angeliną mówi się już od wielu lat. Nie jest tajemnicą, że nastolatka zawsze miała lepszy kontakt z ojcem, a rozwód znanej pary mocno odbił się na jej psychice. Według tabloidu dziewczyna obwinia nawet Angelinę o rozstanie i problemy emocjonalne ojca.