Trwa ładowanie...
Przejdź na

Otylia Jędrzejczak wyznaje, że po śmierci brata PLANOWAŁA SAMOBÓJSTWO: "Ludzie nazywali mnie morderczynią"

201
Podziel się:

Była pływaczka wydała długo zapowiadaną autobiografię, w której powraca wspomnieniami do wypadku, który spowodowała w 2005 roku.

Otylia Jędrzejczak wyznaje, że po śmierci brata PLANOWAŁA SAMOBÓJSTWO: "Ludzie nazywali mnie morderczynią"

Otylia Jędrzejczak przed laty odnosiła niebywałe sukcesy w pływaniu. Jest mistrzynią olimpijską, dwukrotną mistrzynią świata, pięciokrotną mistrzynią Europy na długim basenie oraz trzykrotną rekordzistką świata.

Cieniem na jej błyskotliwej karierze w 2005 roku położył się wypadek samochodowy, w wyniku którego zmarł jej 19-letni brat, Szymon. Samochód prowadziła Otylia. Prokuratura postawiła jej zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Ostatecznie sprawa zakończyła się ugodą - pływaczka została skazana na dziewięć miesięcy ograniczenia wolności i prac na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Otrzymała także zakaz prowadzenia pojazdów przez jeden rok.

Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach. W jednej chwili z uwielbianego przez wszystkich "Motylka" Otylia Jędrzejczak stała się w oczach opinii publicznej osobą godną potępienia. Po latach Jędrzejczak postanowiła powrócić wspomnieniami do tego trudnego czasu w swojej biografii, którą zapowiadała już od kilku lat.

Książka pt. Otylia. Moja historia ukaże się w sprzedaży pod koniec listopada. Fakt dotarł do jej fragmentów. Pływaczka wspomina ostatnie słowa brata i moment, gdy fani się od niej odwrócili. Wyznaje, że planowała nawet samobójstwo.

Dosłownie chwilę przed wypadkiem uniósł powieki, spojrzał na mnie i powiedział: "Pamiętaj, siostra, że bez względu na wszystko, zawsze będę cię kochał". To było ostatnie zdanie, jakie wypowiedział do mnie, i ostatnie, jakie wypowiedział w swoim życiu - pisze w autobiografii. Nie mogłam uwierzyć w nienawiść, która lała się na mnie szerokim strumieniem. Obcy ludzie pisali anonimowo w komentarzach pod artykułami, że życzą mi śmierci, nazywali morderczynią. Przez głowę pierwszy raz w życiu przeszła mi myśl, żeby ze sobą skończyć. To był jedyny moment, w którym nie umiałam dźwignąć tego kamienia na plecach. Miałam już plan, jak to zrobić.

Przy życiu trzymała ją miłość do rodziców: "Przez całe życie próbowałam podejmować racjonalne decyzje. Uznałam, że rodzice nie przeżyją śmierci drugiego dziecka".

Otylia próbowała poradzić sobie z traumą, pisząc listy do zmarłego brata. Wspomina też dzień pogrzebu.

W szpitalu napisałam długi list, który włożyłam mu do marynarki (...) Na pogrzebie nie mogłam nie tylko chodzić, ale nawet siedzieć, sanitariusz wwiózł mnie na lekko uniesionej leżance, żebym mogła pożegnać się z braciszkiem. Rodzice pytali mnie, czy na pewno chcę być przy ostatnim pożegnaniu. Wjechałam na wózku i popatrzyłam na Szymka po raz ostatni. Nie wyglądał jak on, nie tak, jak go pamiętałam. Twarz miał siną, zupełnie jak nie mój Szymon. (...) Tak bardzo chciałam pocałować mojego braciszka, ale nie mogłam się podnieść, bo miałam uszkodzony kręgosłup. (...) Przetrwałam ten pogrzeb na środkach uspokajających - pisze była sportsmenka.

Aktualnie Otylia jest szczęśliwą mężatką i mamą dwójki dzieci. Udziela się charytatywnie. Próbowała też sił w polityce.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(201)
Gość
4 lata temu
Dajcie jej spokój , na pewno tym codziennie pamięta . Najgorsza kara już dostała
Maria
4 lata temu
Jak ci nie wstyd takie intymne rzeczy wypisywać w książce i jeszcze liczyć na tym na zarobek. Wstyd , nie lubię pani i nigdy nie lubiłam.
Anna
4 lata temu
Wyjątkowo antypatyczna osoba nie lubię jej.
Gość
4 lata temu
Rozumiem tragedię ale tak ją sprzedawać w mediach to chyba nie jest dobry pomysł. Swoją drogą kto czyta te książki sportowców i celebrytów przecież to zazwyczaj łeb urywa z żenady, nawet od czytania fragmentów.
Gość
4 lata temu
Zwykly Kowalski dostalby wyzsza karę i bylby górny potępienia ale gwiazda jest nietykalna.
Najnowsze komentarze (201)
Maro
rok temu
Powinnas odsiedzieć swoje w wiezieniu ! Taka jest prawda ! I nie ma nic tu dodać!
Hddvh
4 lata temu
Przykro mi 😢
Gkj
4 lata temu
Należy się cieszyć, że los tak strasznie nie potraktował ciebie, mnie ,nas! Powstrzymamy się więc od linczowania
Hgg
4 lata temu
Wystarczy moment ,chwila i po wszystkim.Każdy z nas popełnia przynajmniej jeden błąd w ciągu tygodnia, a może i dnia ! Nie oceniaj!✋
Gość
4 lata temu
Będzie z tym żyła każdego dnia.W dzień i w nocy. To pozostaje do końca jej dni . Bardzo trudne,bardzo ciężkie. Czasu nie cofniemy.Gdyby tylko można było.
Gość
4 lata temu
Będzie z tym żyła każdego dnia.W dzień i w nocy. To pozostaje do końca jej dni . Bardzo trudne,bardzo ciężkie. Czasu nie cofniemy.Gdyby tylko można było.
Dor32
4 lata temu
Głupota i nienawiść ludzka nie zna granic na miejscu tej kobiety mógł by być każdy z nas A o śmierci nie decydujemy my!! Więc ludzi pomyślcie za nim coś napiszecie bo każdego z nas może spotkać taka tragedia !!
gość
4 lata temu
Jestem ciekawa czy ci co najwięcej tutaj szczekają, też by tak kłapali dziobami gdyby ich spotkało coś takiego. Pamiętajcie, wypadki chodzą po ludziach i pojawiają się w najmniej oczekiwanym momencie.
gość
4 lata temu
Nie wiem mamy żałować jej bo nie mogła wstać, siedzieć bo miała uszkodzony kręgosłup? Stało się jak się stało . A twoje dolegliwości w tym momencie nie miały znaczenia.
Gość
4 lata temu
Zabiła brata, jechała za szybko. To jej wina, ale jaka znana osoba nie poniosła żadnych konswekwencji a powinna ...
Gość
4 lata temu
Ja wiele razy przekroczyłem prędkość i nie wierzę że jest na świecie kierowca który choć raz tego nie zrobił. Ten jeden raz mógł zabić kogokolwiek. Wielu się udaje przez wiele lat i nic... Innym nie, później placz. Takie jest życie . Po co oceniać innych. W ciągu 8 lat miałem kilkanaście sytuacji w których z powodu innego kierowcy bym zginął.. i kierowca obok i ja mieliśmy więcej szczęścia niż rozumu. To co piszecie to jest podrzeganie do samobójstwa. Jeśli ktoś zabije się bo potepicie kogoś za jego błąd to również jesteście odpowiedzialni za tą smierc. Zabija się również nie raz słowem.
Bwa
4 lata temu
Otylia, ja Ci wciąż kibicuję! Powodzenia!!!
kraul
4 lata temu
zarabia na smierci brata, jeszcze jej mało
gość
4 lata temu
Po co ta autopromocja?
...
Następna strona